Nie żyje skoczek narciarski. 24-letni zawodnik zginął w wypadku

Nie żyje Patrick Gąsienica. Amerykański skoczek narciarski polskiego pochodzenia stracił życie w wyniku wypadku motocyklowego. Miał zaledwie 24 lata. – Brak mi słów. Byłeś niesamowitą osobą, kolegą z zespołu i wzorem do naśladowania dla nas wszystkich – napisał w mediach społecznościowych Maxim Glyvka. Smutną informację podał portal skijumping.pl.

Patrick Gąsienica urodził się 28 listopada 1998 r. w mieście McHenry, w stanie Ilinois w rodzinie polskich emigrantów pochodzących z Podhala. 24-latek jedyny występ w zawodach z cyklu Pucharu Świata zaliczył 23 stycznia 2021 r.w Lahti, gdzie Amerykanie zajęli 9. pozycję w zawodach drużynowych. W ubiegłym roku wziął udział w igrzyskach olimpijskich w Pekinie.

 

Rywalizował w zmaganiach zespołowych, a także indywidualnych. Lepiej poradził sobie na normalnym obiekcie, gdzie awansował do konkursu głównego – ostatecznie zajął 49. lokatę. Po raz ostatni na arenie międzynarodowej zaprezentował się w marcu tego rok podczas Pucharu Kontynentalnego w Iron Mountain.

 

Patrick Gąsienica zginął w wypadku

– Skoki narciarskie zacząłem uprawiać w wieku około 6-7 lat. To sport od pokoleń obecny w mojej rodzinie. Mój dziadek był skoczkiem, tata był skoczkiem, wujek skakał na nartach. Od kiedy tylko pamiętam, podziwiałem mojego ojca w locie i chciałem robić to samo co on. Ale ogromną inspirację stanowił dla mnie również Adam Małysz. Patrzyłem na niego z prawdziwym podziwem i marzyłem, by kiedyś skakać tak pięknie jak on – opowiadał w wywiadzie dla portalu skijumping.pl.

Patrick Gąsienica zginął w wypadku motocyklowym. – Brak mi słów. Patrick, byłeś niesamowitą osobą, kolegą z zespołu i wzorem do naśladowania dla nas wszystkich. Spoczywaj w pokoju – pożegnał kolegę z reprezentacji Maxim Glyvka.

Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.    

-->