Lenka Klimentova marzyła o porodzie przy muzyce. Nie wszystko poszło zgodnie z planem

Pod koniec 2022 roku Jan i Lenka Klimentowie przekazali radosną nowinę o narodzinach dziecka. Dziś chłopiec ma już prawie dwa miesiące. Podczas sesji do naszego magazynu rodzice Cristianka opowiedzieli przed kamerą VIVY.pl o tym, jak radzą sobie w nowej sytuacji oraz jaki poród wymarzyła sobie Lenka. Nie wszystko poszło zgodnie z planem.

Lenka i Jan Klimentowie o synu i jego narodzinach
Na kilka miesięcy przed porodem Lenka Klimentova udzieliła wywiady VIVIE.pl. Mówiła w nim o swoim nietypowym planie na ten dzień. „Żartujemy sobie, że będzie grało, tańczyło i śpiewało już jako niemowlę. Zresztą chciałabym, żeby mój poród odbył się przy muzyce, ale na razie nie chcę o tym rozmawiać. Boję się trochę porodu”, przyznała wtedy Krystynie Pytlakowskiej.

Rzeczywistość zweryfikowała plany tancerki. Ostatecznie wszystko, co zaplanowała, działało na nią drażniąco. „Marzyłam o porodzie przy muzyce, a ostatecznie tak nie było. Tak mi przeszkadzała ta muzyka przy porodzie… Wszyscy mi mówili, że tak będzie. A ja do końca mówiłam, że muszę mieć tę muzykę. A jak mi ją ostatecznie Janek ją puścił, to myślałam, że go zabiję”, powiedziała ze śmiechem Lenka przed kamerą VIVA.pl.

Z kolei od kiedy Cristian jest już na świecie, jego rodzice dbają o jego obcowanie z piosenkami. Tak jak to było w czasie oczekiwania na narodziny syna. „Słucham muzyki cały czas, podczas ciąży z resztą Cristianek też słuchał ze mną. Byłam przecież z nim nawet na dwóch obozach w tanecznych czy w Chorwacji. Muzyka leci cały czas. […] On to uwielbia i zazwyczaj melodie go uspokajają”.

Lenka i Jan Klimentowie, Viva! 2/2023

FOT. KRZYSZTOF OPALIŃSKI

Jan Kliment o google’owaniu porad dla rodziców

W tej samej rozmowie ulubieniec widzów Tańca z gwiazdami przyznał, jak sobie radzi, gdy nie wie czegoś na tematy związane z dzieckiem. Jego sposób jest bardzo nowoczesny. „Oczywiście, że googluję cały czas. Choćby czy Lenka może wziąć ibuprofen na różne bóle i tego typu sprawy”, powiedział Jan Kliment.

Mama Christiana dodała, co z kolei jej sprawia czasem trudności. „Wszystko jest tak naprawdę nowe. I wszyscy mówili: zobaczysz, będziesz mało spała; to tu akurat wcale problemu nie mam. Najgorsze jest, jak mały płacze i nie wiadomo, co mu jest. I wtedy go przytulamy, wtedy z nim chodzimy, a jak nic nie działa to najtrudniejsza jest ta bezmoc”, powiedziała Rafałowi Kowalskiemu z VIVA.pl.

Zachęcamy do obejrzenia całego wywiadu. To jedna z trzech części, którą nagraliśmy. 

 

Lenka i Jan Klimentowie, Viva! 2/2023

FOT. KRZYSZTOF OPALIŃSKI
Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.    

-->