Tomasz Wolny poszedł na pielgrzymkę z dziećmi. Przeszli kilkaset kilometrów. Jego żona jest gwiazdą TVN 24

Tomasz Wolny należy do dziennikarzy, który nie ukrywają swojej wiary. Gwiazdor “Pytania na śniadanie” wielokrotnie opowiadał, że jest katolikiem. A teraz pochwali się, że wraz z dziećmi wybrał się na pielgrzymkę na Jasną Górę. Zdradził też, ile kilometrów pieszego pochodu jeszcze im zostało.

To naprawdę nie lada wyczyn. Tomasz Wolny zwierzył się swoim fanom na Instagramie, że wraz z dziećmi wybrał się na pieszą pielgrzymkę na Jasną Górę.

 

– Wszystkie ręce i dzieci na pokład – kierunek JASNA! Czasem deszcz w oczy, czasem wiatr w żagle, ale w tej grupie niesie pogoda DUCHA i brązowe serducha – napisał dziennikarz pod zdjęciami z pieszego pochodu. – Kilkaset kilometrów za nami, ostatnie kilkadziesiąt przed nami, wiec jeśli ktoś miałby taką potrzebę, to napiszcie proszę tutaj albo na priv swoje intencje, a zaniosę je prosto do Matki – dodał.

Nie ujawnił, czy w pielgrzymce towarzyszy mu także żona. Co ciekawe Agata Tomaszewska-Wolny jest dziennikarką stacji TVN.

Historia małżeństwa Tomasza Wolnego

Tomasz Wolny i Agata Tomaszewska są świetnym przykładem na to, że można stworzyć szczęśliwy związek, nawet jeśli pracuje się w dwóch rywalizujących ze sobą stacjach telewizyjnych. – Wzajemnie się od siebie uczymy, wzajemnie wspieramy i wymieniamy poglądy – mówiła w wywiadach Agata Tomaszewska-Wolny.

Poznali się w 2008 roku w poznańskim oddziale stacji TVN 24. Absolwentka politologii była już doświadczoną reporterką i prezenterką, on dopiero zdobywał dziennikarskie szlify i jak później przyznawał, to właśnie przyszła żona uczyła go stawiać pierwsze kroki w zawodzie. Dlatego do dziś powtarza, że za każdym sukcesem mężczyzny stoi mądra kobieta. – Była dla mnie wzorem i pierwszą nauczycielką. To, gdzie dzisiaj jestem, zawdzięczam przede wszystkim mojej żonie, bo to od niej się wszystko zaczęło – wspominał Tomasz Wolny, który szybko utwierdził się w przekonaniu, że to właśnie z nią chce spędzić resztę życia.

Tomasz Wolny i jego żona wyznają te same wartości

Wyznawali te same tradycyjne wartości i na pierwszym miejscu zawsze stawiali dom i rodzinę. Ich znajomość z każdym dniem przybierała więc na sile, a po roku byli już małżeństwem. – Odkąd powiedzieliśmy sobie sakramentalne tak, codziennie budzę się u boku najlepszej żony pod słońcem – mówił dziennikarz. – Gdyby nie Agata, nic by z tego nie wyszło. Właściwie nie byłoby niczego sensownego w moim życiu – dodawał. Rok po ślubie na świecie pojawiła się ich córka Zosia, dwa lata później Tymon, a cztery lata po nim Halszka. – To szczęście w najczystszej postaci, ale i największe zobowiązanie, by je wychować i zadbać o ich przyszłość – deklarował dumny tata.

Tomasz Wolny z żoną przeprowadził się do Warszawy

Kiedy w 2014 roku Wolny dostał propozycję pracy w TVP w Warszawie, jego życie nabrało szalonego tempa. Porannym pociągiem jechał do stolicy, a po pracy wracał do Poznania i padał ze zmęczenia. Przeprowadzka do Warszawy była więc nieunikniona. Tym bardziej że Agata po urlopie macierzyńskim też otrzymała propozycję pracy w TVN24 Biznes i Świat w Warszawie. – Pewnego dnia posadziliśmy starsze dzieci na kanapie i powiedzieliśmy: W Warszawie czeka na was wymarzone piętrowe łóżko. Chociaż nie było im łatwo zostawić wszystko, co do tej pory znały, to wydaje mi się, że zniosły to lepiej od nas – przyznawał współprowadzący „Pytanie na śniadanie”, który każdą wolną chwilę spędza z najbliższymi.

Nie tylko w domowych pieleszach, bo wspólnie z żoną lubi aktywny tryb życia. – Nasze dzieci nie mają komórki, tabletu czy komputera, nawet o to nie pytają. Dla nich największą frajdą jest pójść na basen, czy pogranie w piłkę – wyznał niedawno jeden z najbardziej lubianych dziennikarzy Telewizji Polskiej. Choć, jak zaznacza, swój zawód stawia na trzecim miejscu, bo jest przede wszystkim mężem i ojcem. – Dopóki jestem wierny tej hierarchii, wszystko ma ręce i nogi, a jeśli żona jest najwspanialszą kobietą na świecie, to sprawa jest jeszcze bardziej oczywista. Daje mi ogromne wsparcie, a ja dzięki niej jestem największym szczęściarzem na ziemi! – przyznaje.

Tomasz Wolny o żonie: nigdy się nie kłócimy

W środowisku dziennikarskim uchodzą za niezwykle dobraną i zgodną parę. Również dlatego, że ich praca jest ostatnią rzeczą, o jaką mogliby się spierać. – Nigdy nie kłócimy się o pracę, ani o to, co się dzieje za jej kulisami. To jest kwestia po pierwsze, miłości, po drugie, zdrowego rozsądku, a po trzecie, normalności – zdradza Tomasz Wolny, który nie ukrywa, że jego ukochana jest dla niego inspiracją, ale też krytykiem mówiącym, którędy należy iść, gdy popełniam jakiś błąd. – Nie wyobrażam sobie, gdzie mógłbym być bez niej. Gdyby nie Agata, to na pewno leżałbym i kwiczał, tylko pytanie gdzie. Na pewno nie byłbym tutaj, gdzie jestem i na pewno nie w tej roli – mówi Tomasz Wolny. – A kiedy skonany wracam do domu, to nawet widząc armagedon autorstwa mojej trójki, jedyne, co powtarzam, to: „Dziękuję”… – kwituje.

-->