Była roztrzęsiona, zapłakana i głodna. Ośmioletnia dziewczynka z Ukrainy została 25 lipca porzucona na Brzeskiej w Warszawie przez konkubenta swojej matki. Przerażonym dzieckiem zaopiekowali się przechodnie oraz strażnicy miejscy. Funkcjonariuszom udało się ustalić numer kontaktowy mieszkającej w Lublinie babci 8-latki.
We wtorek 25 lipca około godz. 12.30 dwoje strażników patrolujących ulicę Brzeską na Pradze Północ, zauważyło przed jedną z kamienic kilka osób skupionych wokół małej dziewczynki.
Warszawa. 8-letnia dziewczynka porzucona przez konkubenta matki
— Gdy podjechaliśmy bliżej podeszła do nas kobieta, która powiedziała, że ktoś pozostawił bez opieki dziewczynkę. Dziecko mówiło po polsku, ale z wyraźnym obcym akcentem – powiedział inspektor Julian Przyczynek, który wraz ze strażniczką Eweliną Czyż zaopiekował się dzieckiem.
Funkcjonariusze uspokoili dziewczynkę mówiąc, że zrobią wszystko by bezpiecznie wróciła do domu. Mała wyjaśniła, że ma osiem lat i pochodzi z Ukrainy, a w Polsce mieszka od około dwóch lat.
Z relacji ośmiolatki wynikało, że poprzedniego dnia wieczorem w towarzystwie głuchoniemej mamy i jej gruzińskiego konkubenta, przyjechała do Warszawy z okolic Siedlec. Rankiem 25 lipca, gdy matka jeszcze spała, ojczym obudził dziewczynkę i powiedział, że pojadą na rowerową wycieczkę.
Gdy dojechali na Brzeską, konkubent kazał się jej zatrzymać przy ulicy Wieczorkiewicza. Powiedział, żeby dziewczynka poczekała na niego pięć minut, a sam odjechał w stronę Ząbkowskiej zabierając jej telefon i dokumenty. Mężczyzna nie wracał, więc zapłakanym dzieckiem zainteresowali się przechodnie i to oni wskazali je strażnikom.