Kiedy przyszedł czas, żeby sprzedać dom, Janka powiedziała, że ​​nie może przyjechać, bo jest zajęta, więc wszystko spadło na moje barki

Kiedy rodzice zmarli, to ja zastąpiłam Jance matkę. Całe dzieciństwo spędziłyśmy z babcią, która musiała ciężko pracować, żeby nas wyżywić. Cały czas po szkole spędzałam z młodszą ode mnie o czternaście lat siostrą. Karmiłam ją, ubierałam i zaplatałam jej włosy.

Kiedy dorosłyśmy i wyszłam za mąż, postanowiłam pomóc siostrze i zabrać ją na jakiś czas do siebie. Mój mąż i ja karmiliśmy ją i utrzymywaliśmy, kiedy studiowała. Dopiero kiedy Janka poszła do pracy, odsunęła się od nas.

Później mąż Janki zaczął bardzo dobrze zarabiać i całkiem nieźle im się żyło. Kupili mieszkanie, każde miało swój samochód. Janka stała się elegancką damą. Moja siostra i ja zaczęłyśmy się rzadziej komunikować, ponieważ każda z nas miała już swoje rodziny i swoje problemy.

Ale niedawno zmarła nasza babcia. Swój dom, w którym Janka i ja mieszkałyśmy jako dzieci, zapisała mojej siostrze i mnie. Kiedy przyszedł czas, żeby sprzedać dom, Janka powiedziała, że ​​nie może przyjechać, bo jest zajęta, więc wszystko spadło na moje barki. Sprzedałam dom i zaczęłam się zastanawiać, jak wydać moją część pieniędzy. Mój mąż i ja od dłuższego czasu potrzebowaliśmy samochodu, ponieważ mamy dwoje dzieci – jazda autobusami staje się coraz bardziej niewygodna. Poza tym niedawno dowiedziałam się, że jestem w ciąży z trzecim dzieckiem. Ale trzeba było też znaleźć pieniądze na remont mieszkania, bo musimy się przygotować na narodziny dziecka. Dlatego nie mogłam się zdecydować, na co przeznaczyć te pieniądze. Pomyślałam jeszcze, że ​​dobrze byłoby zabrać dzieci nad morze, bo kiedy urodzę, nie będziemy mogli przez jakiś czas nigdzie wyjechać.

Mój mąż powiedział: „Rób, jak uważasz za stosowne, to są twoje pieniądze”.

Wtedy przypomniałam sobie, że muszę przecież zadzwonić do siostry i powiedzieć jej, żeby przyjechała po swoją połowę spadku. Janka powiedziała, że ​​będzie następnego dnia.

Ale to, co powiedziała mi moja siostra, doprowadziło mnie do płaczu. To były takie emocje.

– Opiekowałaś się mną przez całe dzieciństwo, – powiedziała Janka. – Jak mam wziąć od ciebie te pieniądze? Oczywiście, że są twoje!

– No co ty?! – nie wiedziałam nawet, jak na to zareagować.

– Przestań, – Janka mnie przytuliła. – Nigdy nie będę w stanie ci się odwdzięczyć za twoją opiekę, ale przynajmniej spróbuję.

Przytulałyśmy się i płakałyśmy przez długi czas. Jestem bardzo wdzięczna mojej siostrze, że to zrobiła.

-->