W szkole bogaci rodzice chcieli oddzielić swoje dzieci od biednych uczniów. Ale to, co zrobił ojciec dziewczynki, jest po prostu niesamowite

Tak się złożyło, że mój przyjaciel jest właścicielem dobrego biznesu, ale nie reklamuje tego nikomu (duża koszula, plecak, dresy – to wszystko o nim mówi). W szkole, gdzie uczy się jego córka, grupa rodziców postanowiła zmienić biurka w klasie. Przy okazji, były w normalnym stanie, mniej więcej takie:

Ale chcieli nowych. Po dyskusjach rodzice podzielili się na dwie nierówne grupy: tych, którzy mogli sobie na to pozwolić, oraz 7 osób, które odmówiły (po prostu nie było dodatkowych pieniędzy). Stanęli przed faktem, że ich dzieci będą siedziały przy starych biurkach.

Kiedy mój przyjaciel zaproponował, żeby trochę dołożyć i kupić biurka dla wszystkich, rodzice pokręcili palcem przy skroni (tak jakby mówiąc “dlaczego mielibyśmy płacić za kogoś, nie ma pieniędzy – niech siedzą przy starych biurkach”).

W końcu zrezygnował całkowicie. Jego argumenty, że to doprowadzi do podziału klasy na “biednych” i “bogatych”, zostały wysłane praktycznie wprost.

Nadeszła dzień X. Nowe biurka zostały dostarczone do klasy. Mniej więcej tak:

Cztery stare biurka zostały przesunięte w jedny róg, gdzie powstało getto “biednych” uczniów. Mamy promieniowały. Kiedy mój przyjaciel zapytał je, czy to przypomina im fabułę z “Naszej Rashi” o pacjencie płatnym i bezpłatnym, otrzymał odpowiedź: “Nenuacho”!? Możemy sobie na to pozwolić!”.

To trwało dokładnie jeden dzień. Następnego dnia uczniowie, którzy przyszli do szkoły, zastali nowe biurka zamiast starych. Mniej więcej tak:

Plus wysokie krzesła. Mniej więcej tak:

No więc proszę. Teraz te same matki biegają i krzyczą, że to dyskryminacja, że ich dzieci są poniżane i że wszystko powinno być takie samo. Przyjaciel na nie patrzy i burczy.

Na pytanie jednego z ojców, “Co do cholery zrobiłeś?”, odpowiedział: “Uważaj to za eksperyment społeczny. I tak ogólnie, sami chcieliście, żeby jedna część dzieci miała lepsze biurka niż pozostałe, więc wyszło po waszej myśli!”.

Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.    

-->