Kobiety w ciąży w jednym z najważniejszych dni swojego życia chciałyby poczuć się bezpiecznie i komfortowo. Z tego też względu, gdy tylko pojawią się regularne skurcze, są w stałym kontakcie z lekarzem. Ta ciężarna nie miała jednak tyle szczęścia. Gdy zgłosiła się do szpitala, personel odesłał ją do domu. Niespełna 30 minut później rodziła na podłodze we własnej łazience. Nagranie opublikowano w Internecie.
Miała skurcze, lekarze odesłali ją do domu
Ten poród z pewnością zapadnie w pamięci kalifornijskiej rodziny. Kobieta w 37. tygodniu ciąży zgłosiła się do szpitala z regularnymi skurczami. Zdaniem lekarzy występowały one co 7-9 minut, a rozwarcie wynosiło 5 cm. Mimo wskazań, by pacjentka pozostała w placówce, personel postanowił odesłać ją do domu, tłumacząc, że nie jest to jeszcze “odpowiedni czas”.
Jak się okazało, odpowiedni czas nastąpił zaledwie 30 minut później. Ciężarna wraz z mężem opuściła placówkę, a poród odbył się w domowej łazience.
Całą sytuację nagrała siostra kobiety, a filmikiem podzieliła się w sieci. Na wideo widać ciężarną, która ewidentnie ledwo się porusza. Gdy jej mąż ponownie pakuje do samochodu torby, by zawrócić do szpitala, przyszła mama rozpoczyna poród na miejscu. Po chwili na świecie pojawia się córeczka. Ostatecznie obie trafiły jeszcze tego samego dnia do placówki, by wykonać wszelkie badania.
@surenamariee unmedicated, unplanned home birth.. 🫣 my sister is so strong!! 💪🏼💗 #fyp #homebirth #birthstory #foryou ♬ original sound – Surena
Lekarze odmawiają porodu
Historia ciężarnej zakończyła się szczęśliwe. Jak się jednak okazuje, nie jest ona pierwszą i z pewnością nie ostatnią kobietą, która mimo kwalifikacji do porodu została odesłana do domu. Pod filmikiem pojawiło się wiele komentarzy, w których internautki opowiadały swoje historie, a także dzieliły się radami.
– “Dobra robota, mamo. Silna z ciebie kobieta!”, “Powiedziałam mamie, że jeśli będę rodzić i będę miała rozwarcie, a oni odeślą mnie do domu, zostanę w poczekalni. Nieważne, jak długo to będzie trwało“, “Przypominam, że można odmówić wypisu do domu. Ja tak robiłam z obydwiema ciążami i zaraz po tym zostawałam przyjęta”, “Wysłali mnie do domu, mając 5 cm, również z moim trzecim, skończyło się na tym, że trzymali ją na moim podjeździe!” – pisały użytkowniczki sieci.