Syn przyniósł zmęczonej matce kartkę – to był jego rachunek za pomoc. Po jej odpowiedzi chłopiec wybuchnął płaczem

Pewnego wieczoru, pewien chłopiec cicho podszedł do swojej mamy. Ona była w kuchni i gotowała coś. Wołając ją, on milcząco przekazał jej mały kawałek papieru. Mama wytarła ręce o kuchenny ręcznik, wzięła ten kawałek papieru i zaczęła go spokojnie czytać. Dziecięcym, pięknym pismem było tam napisane:

Posprzątałem dziś swój pokój – 10 zł. Dwa razy poszedłem do sklepu po zakupy spożywcze – 20 zł. Patrzyłem na siostrę, gdy ty zajmowałaś się swoimi sprawami – 50 zł. Przetarłem kurz wszędzie – 10 zł. Wyniosłem śmieci – 10 zł.

Razem suma: 100 zł.

Jego mama dokładnie przeczytała to wszystko, zastanowiła się i spojrzała na niego milcząco. Następnie, odwracając kartkę, zaczęła pisać na odwrocie:

Za to, że cię nosiłam przez 9 miesięcy – 0 zł.

Kiedy byłeś chory, zawsze cię leczyłam, opiekowałam się tobą, modliłam się, abyś szybko wyzdrowiał, byłam przy tobie przez całe noce, dbałam o ciebie – 0 zł.

Za kołysanie cię i uspokajanie w tych nocach, gdy płakałeś i nie mogłeś zasnąć – 0 zł.

Za wszystkie te godziny, gdy cię uspokajałam i zabawiałam, abyś nie był smutny. Za wszystkie łzy, które ocierałam z twoich oczu – 0 zł.

Wszystko, czego potrzebowałeś – różne zabawki, ubrania. Za wszystkie śniadania, obiady, kolacje i kanapki do szkoły – 0 zł.

Moja miłość do ciebie (i możesz dopisać jeszcze 100 punktów, nigdy nie zmniejszy się) – 0 zł.

Łzy popłynęły z oczu tego chłopca… Patrząc w oczy swojej mamy, czyste i dobre, mocno ją objął i powiedział:

  • Bardzo cię kocham, moja kochana mamo! Jesteś najlepsza na świecie!
-->