Lucyna D. (50 l.) z Lubawy (woj. warmińsko-mazurskie) rodziła dzieci, a następnie dusiła je i ich ciała przechowywała w zamrażalniku. Tak zginęli Hubert, Andrzej i Antoni. Proces przed Sądem Okręgowym w Elblągu w sprawie Lucyny D. zakończył się w 2017 r. Kobieta niebawem może wyjść na wolność.
Makabryczna prawda o losie dzieci Lucyny D. wyszła na jaw w 2013 roku. Sąsiad kobiety zgłosił na policji, że podejrzewa, iż Lucyna D. sprzedała swoje dziecko. – Była w ciąży, ale dziecka nie widać – mówił.
Lubawa. Otworzyli zamrażarkę i zamarli
Podczas przeszukiwania domu kobiety policjanci natknęli się w zamrażalniku na ciała trzech noworodków. Śledczy ustalili, że Lucyna D. w 2009, 2010 i 2013 roku urodziła synów. Każdego z nich chwilę po porodzie udusiła.
W toku śledztwa chłopcom nadano imiona: Hubert, Andrzej i Antoni. Kobieta nie przyznała się zamordowania dzieci, a jedynie do nieumyślnego spowodowania śmierci. Tłumaczyła, że ciała synów trzymała w zamrażalce, bo nie chciała się z nimi rozstać.
Pierwszy proces Lucyny D. rozpoczął się w maju i zakończył we wrześniu 2014 roku. 50-latka została wówczas skazana na 25 lat więzienia, jednak wyrok zaskarżyli obrońcy kobiety. W drugim, który ruszył w grudniu 2015 r., skazano ją na 15 lat, ale i ten został zaskarżony.
Lucynę D. skazano na 15 lat
W środę 26 kwietnia 2017 r. przed Sądem Okręgowym w Elblągu zakończył się trzeci proces Lucyny D. Sąd uznał ją winną śmierci swoich trzech synów. Ustalono, że jedno z dzieci kobieta zabiła z zamiarem ewentualnym, za co skazano ją na 8 lat więzienia.
Pozostałą dwójkę pozbawiła życia celowo, za co dostała karę 12 i 13 lat. Łącznie sąd skazał Lucynę D. na 15 lat więzienia. Obrona złożyła apelację od tego wyroku.
– Chcieliśmy wykazać, że działania oskarżonej były nieumyślne. Okazuje się, że w takim zakresie jak chcieliśmy, sąd jednak badań nie przeprowadził. Zrobił to bardzo powierzchownie i w naszej ocenie, wadliwie. Naszym zdaniem nie przeprowadzono właściwych badań zespołu biegłych i to będzie argument naszej kolejnej apelacji – mówił po rozprawie mec. Andrzej Kozielski, jeden z obrońców Lucyny D.
Sąd apelacyjny podtrzymał jednak decyzję pierwszej instancji, a dzieciobójczymi mogła ubiegać się o wolność po upływie 12 lat. Ponieważ areszt zalicza się na poczet kary. Na wolność będzie mogła wyjść już w 2023 r.