Iga Świątek jest już w 4. rundzie Wimbledonu, a jej kolejną rywalką będzie szwajcarska mistrzyni olimpijska Belinda Bencic, która pokonała (6:3, 6:1) Magdę Linette. Polka jest już zatem w drugim tygodniu londyńskiego Szlema i oby została w stolicy Wielkiej Brytanii aż do końca turnieju.
Wimbledon trwa dwa tygodnie, a korty położone są daleko od centrum miasta i dobrych hoteli. Dlatego Iga Świątek na czas turnieju wynajęła dom niedaleko Church Road, gdzie toczy się rywalizacja. Mieszka w nim z członkami zespołu.
Iga Świątek wygrywa kolejne mecze w Wimbledonie i jest już w 4. rundzie po zwycięstwie 6:2, 7:5 nad Chorwatką Petrą Martić. Kolejną rywalką polskiej gwiazdy będzie Szwajcarka Belinda Bencic.
Polscy kibice ostrzyli sobie zęby na pierwszy pojedynek Igi Świątek z Magdą Linette, ale znów do niego nie dojdzie, bo poznanianka przegrała wyraźnie z mistrzynią olimpijską z Tokio. Mecz Świątek – Bencic w 4. rundzie Wimbledonu zostanie rozegrany w niedzielę 9 lipca.
Iga Świątek w czasie Wimbledonu mieszka w położonym niedaleko kortów domu. To częsta praktyka, podobnie postępują inne tenisowe gwiazdy. Agnieszka Radwańska też w trakcie londyńskiego Szlema mieszkała w wynajmowanym domu. Iga Świątek po meczu z Petrą Matrić została zapytana, gdzie mieszka i potwierdziła, że nie jest to hotel. – Mieszkam w domu i podoba mi się to – powiedziała Iga Świątek.
– Myślę, że całkiem dobrze dogadujemy się z członkami zespołu, więc miło jest mieć coś innego w tourze. W czasie innych turniejów też czasami zatrzymuję się w apartamentach w różnych miastach, bo nie chcę ciągle nocować w hotelach. W ten sposób czujesz się bardziej jak w domu. Na pewno dom tutaj jest najlepszą opcją, ponieważ hotele są oddalone o jakieś 40 minut drogi. Miło jest przebywać w pobliżu kortów – dodała Polka.