11-letni chłopczyk i 7-letnia dziewczynka w niedzielę zostali znalezieni nieprzytomni i cali we krwi w domu w miejscowości Stoke-on-Trent w Wielkiej Brytanii. Policjanci znaleźli ich po tym, jak weszli do jednego z mieszkań, żeby zatrzymać podejrzaną związaną ze sprawą ataku nożowniczego w myjni samochodowej. Dzieci wykrwawiły się na miejscu.
W poniedziałek 12 czerwca 2023 r. tuż po godzinie 14 policja w Stoke-on-Trent w West Midlands otrzymała zgłoszenie o ataku nożowniczym w myjni samochodowej. Ranny miał zostać czterdziestolatek, który trafił do szpitala, jednak wyszedł z niego jeszcze tego samego dnia. O 14.15 policjanci weszli do domu z czerwonej cegły, spodziewali się rutynowego zatrzymania 49-letniej kobiety w związku z atakiem w myjni. Na to, co zastali w środku, nic nie mogło ich przygotować. Oprócz kobiety w środku było dwoje dzieci. Maluchy leżały całe we krwi i nie reagowały.
Na miejsce natychmiast wezwane zostało pogotowie. Ratownicy podjęli desperacką walkę o życie dwójki dzieci — 11-letniego chłopca i siedmioletniej dziewczynki — który ciała miały ślady po poważnych obrażeniach. Maluchy były w stanie krytycznym. Niestety ratownicy nie zdołali im pomóc. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon.
Horror na spokojnej ulicy. Znaleziono dwójkę dzieci. Były całe we krwi
Przebywająca w domu 49-latka została zatrzymana i podejrzana jest o to, że zamordowała dzieci. Kobieta, która znała obie ofiary, jest z nimi spokrewniona. Nie ujawniono jednak stopnia tego pokrewieństwa, ani tożsamości dzieci.
— Naszym priorytetem było poinformowanie rodziny przed potwierdzeniem wieku dzieci. Obecnie wspierają ich specjalnie przeszkoleni funkcjonariusze — poinformowała szefowa lokalnej policji. — Aresztowana kobieta była znana dzieciom. Nie sądzimy, aby w tej chwili istniało jakiekolwiek szersze zagrożenie dla mieszkańców — podkreśliła.