Niebawem mieli przywitać na świecie swoje pierwsze dziecko. Pani Dorota (†33 l.) wraz z mężem oczekiwali narodzin synka. Szczęście rodziny przerwała nagła śmierć 33-latki. Kobieta zmarła w szpitalu w Nowym Targu (woj. małopolskie). Niespodziewane odejście 33-latki załamało jej najbliższych, którzy szukają odpowiedzi na pytanie, dlaczego doszło do tej tragedii. Prokuratura informuje o wstępnych wynikach sekcji zwłok ciężarnej.
Pani Dorota w nocy 21 maja trafiła do Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II w Nowym Targu z powodu przedwczesnego odpłynięcia wód płodowych. 33-latka nie miała żadnych innych dolegliwości. To było trzy dni przed jej śmiercią – podała “Gazeta Wyborcza”.
W nocy z 23 na 24 maja doszło do tragedii. Stan pani Doroty nagle się pogorszył. Będąca w piątym miesiącu ciąży 33-latka zmarła.
Nowy Targ. Nagła śmierć ciężarnej 33-latki
“W dniu 24 maja 2023 roku personel medyczny stwierdził istotne pogorszenie stanu zdrowia, a następnie doszło do zgonu pacjentki. Jak nas poinformowano, przyczyną śmierci był wstrząs septyczny z niewydolnością wielonarządową” – przekazała rodzina zmarłej 33-latki “Gazecie Wyborczej”.
Te informacje potwierdzili śledczy. – Wstępne wyniki sekcji zwłok kobiety podane przez lekarzy to wstrząs septyczny, czyli końcowy etap sepsy, który spowodował niewydolność krążeniowo-oddechową, skutkującą zgonem tej kobiety – poinformował tvn24.pl prok. Leszek Karp, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.