To się nie mieści w głowie. Rodzice 3,5-letniego Kubusia zgotowali mu piekło na ziemi. Był rzucany o ścianę i podłogę. Gdy trafił do szpitala, było już za późno. Zmarł po kilkunastu dniach walki o jego życie. Zwyrodnialcy, którzy się nad nim pastwili, trafili do aresztu. Teraz prokuratura skierowała przeciw nim akt oskarżenia.
Radom. Rzucali Kubusiem o ścianę. Jest akt oskarżenia
Ta sprawa zbulwersowała całą Polskę. W lutym ubiegłego roku do szpitala w Radomiu trafił skatowany 3,5-latek. Jego stan był krytyczny. Serduszko Kubusia przestało bić. Miał roztrzaskaną głowę. Lekarze robili co mogli, by ocalić malca. Usunęli mu krwiaka mózgu. Niestety, po kilkunastu dniach zmarł.
Zatrzymaną parę trudno nazwać jest rodzicami. Ustalenia śledczych są szokujące. Oprawcy rzucali 3,5-latkiem o ścianę i podłogę, jak szmacianą lalką. Po zatrzymaniu 26-letni ojciec tłumaczył, że tylko dawał mu klapsy. Wszystkiego się wyparł. Matka Kubusia przyznała, że wiedziała o przemocy, ale nic nie zrobiła. 26-letnia Kinga Ł. Miała już wcześniej problemy w opiece nad dziećmi. Z poprzedniego związku urodzili jej się Filip i Kornelia. W 2021 r. straciła prawa rodzicielskie do starszego syna. Ona i jej obecny partner usłyszeli zarzuty.
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, 26-letni ojciec Kubusia usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, znęcania się nad dzieckiem i udzielania innym osobom amfetaminy. 26-letnia matka zabitego dziecka odpowie za pomoc w zabójstwie i znęcanie. Oboje mogą usłyszeć wyroki dożywocia.
Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.