Zięć płaci pieniądze za wynajem swojej teściowej, a ona potajemnie zwraca pieniądze córce.

Zięć płaci czynsz swojej teściowej, a ona potajemnie zwraca pieniądze córce.

– I to trwa już sześć lat? Jakim cudem jeszcze tego nie odkrył?

Wszystko jest dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Zgodnie z prawem teściowa jest właścicielem mieszkania, a on płaci jej pieniądze za czynsz. A to, że potajemnie zwraca pieniądze córce, to już jej sprawa. W każdym razie musieliby wynająć drożdże mieszkanie. Teściowej płacił małą kwotę, więc wszyscy są zadowoleni.

Dziwna sytuacja…

Mowa o dwupokojowym mieszkaniu, które należy do 59-letniej mamy Kasi. Kilka lat temu kupiła tę nieruchomość na kredyt i przez lata powoli spłacała ją samodzielnie.

Kiedy kobieta otrzymała spadek po rodzicach, postanowiła sprzedać ich stary dom i kupić mieszkanie w centrum miasta. Musiała dobrać trochę kredytu, bo same pieniądze ze sprzedaży domu nie wystarczyły.

– Znajomi mówili, że zwariowałam, bo na starość wzięłam kredyt, ale zrozumiałam, że moja córka dorasta i muszę o niej myśleć – Mówi.

Gdy tylko jej córka ukończyła studia, matka dokonała ostatniej raty spłaty kredytu. Natychmiast dała Kasi klucz do jej mieszkania i córka umeblowała je na własny koszt, bo miała dobrze płatną pracę.

Wkrótce Kasia nawiązała związek z Pawłem, ich związek rozwinął się bardzo szybko, więc wkrótce zaczęli mówić o wspólnym zamieszkaniu.

– Wtedy zaproponowałam mojej córce tę opcję. Postanowiłyśmy nie mówić potencjalnemu zięciowi, że tak naprawdę mieszkanie należy do Kasi. Kwotę za wynajem wysyłał on mi, a ja wysłałam je do córki . Była to mała kwota, biorąc pod uwagę wynajem innych mieszkań z takim metrażem- Mówi.

Kasia nie od razu pochwaliła pomysł matki, jednak przekonała ją po jakimś czasie, więc urzeczywistniły plan. Pieniądze przecież nie będą przeszkadzać, niech to będzie jakaś poduszka finansowa, poza tym każda kobieta powinna mieć swoje pieniądze „na waciki”.

– Cóż, dlaczego miałby mieszkać właśnie w mieszkaniu mojej córki? Jest mężczyzną, więc musi utrzymać rodzinę. – Wzrusza ramionami.

Od tego czasu minęło 6 lat, a oni nadal tam są. Młodzi wzięli już ślub, urodziła im się córka. Paweł nadal przelewa pieniądze z czynszu na kartę teściowej, a ona następnie przelewa córce na konto oszczędnościowe.

Matka ma z czego żyć, więc nie potrzebuje żadnego procentu z tego „układu”.

–  A jeśli zięć się dowie, co wtedy?

– Skąd będzie wiedział? Tylko Kasia i ja o tym wiemy i nikt nie powie mu prawdy. Moja córka cieszy się tylko, że to wymyśliłyśmy, zawsze ma swój grosz, zwłaszcza teraz na urlopie macierzyńskim? – Odpowiada.

Co myślisz? Czy kobieta postępuje właściwie?

-->