Zbyszek ma 18 lat i już jest bohaterem. Rzucił szkołę, by zbudować dom dla swojej rodziny

Zbyszek Reszke powinien chodzić do szkoły, spędzać czas ze znajomymi i oddawać się swoim pasjom. Ale 18-latek zrezygnował z tego wszystkiego, by po śmierci ojca stanąć na wysokości zadania i zapewnić swojej rodzinie byt. Chłopak zrezygnował z nauki, zakasał rękawy do pracy i obecnie stawia dom dla swojej mamy i siostry.

Historia 18-letniego Zbyszka mogłaby być gotowym scenariuszem na poruszający do głębi film. Siedem lat temu tata chłopaka zmarł na raka, zostawiając żonę z dwójką małych wówczas jeszcze dzieci. Kobieta nie pracowała, rodzina żyła więc przede wszystkim z zasiłków w małej wsi Lisów pod Radomiem (woj. mazowieckie).

Lisów. 18-letni porzucił szkołę, by wybudować rodzinie dom

Jak opisuje chłopak, żyją w domu bez ogrzewania, ciepłej wody czy chociażby toalety. A teraz mają stracić także to — po wygaśnięciu umowy najmu finansowanego przez gminę, właściciel postanowił pozbyć się rodziny Zbyszka. Wyprowadzka ma nastąpić lada moment. Gdy zawisło nad nimi widmo eksmisji, 18-latek nie załamał się jednak, a postanowił rzucić szkołę i zacząć pracować, by zarobić na nowy dom dla swojej mamy i 10-letniej siostry.

Rodzina ma do dyspozycji dom, który został rozebrany i przeniesiony do docelowej lokalizacji. Zbyszek robi teraz wszystko, by jak najszybciej go wykończyć — w tygodniu pracuje, układając kostkę brukową, weekendy spędza natomiast na pracach przy domu. Gdy ma możliwość wyjeżdża też do pracy za granicę, by dorobić.

“Z dzieciństwa musiał wskoczyć w dorosłość”

— Materiały budowlane zdobywałem przez różne kontakty, od znajomych. Niektóre rzeczy dostałem w okazyjnej cenie. Wiele osób pomaga i przywozi coś za darmo — opowiada 18-latek w programie “Uwaga!” TVN.

— Zbyszek pracuje cały czas. Gdziekolwiek mógł zarobić jakiekolwiek pieniądze, to tam chodził, czy to było malowanie ogrodzeń, czy prace porządkowe. Wszystko, co mógł zrobić i były z tego jakiekolwiek pieniądze, to on wykonywał – mówi w programie Marcin Bartosiak, mieszkaniec Lisowa. — Z dzieciństwa musiał wskoczyć w dorosłość. Nie załamał się i nie poddaje się. Większość młodzieży w jego wieku ma zupełnie inne myślenie. A on jest bardzo dojrzały. Nie uciekł w alkohol i używki, tylko dąży do tego, żeby mieć dom — dodaje.

Chłopak sam wykańcza dom

W pomoc Zbyszkowi zaangażowali się jego koledzy. Razem z nim ocieplają dom styropianem, pomagają w pracach wykończeniowych.

— Niestety, brak funduszy nie pozwala mi na zatrudnienie ekipy do wykończeń, z tego powodu przy domie wolnymi chwilami oraz w weekendy pracuję ja wraz z dwoma znajomymi w podobnym wieku do mnie, którzy chcą mi pomóc, abym miał jakikolwiek inny dach nad głową niż most — opisuje 18-latek.

Żeby jak najszybciej zdobyć niezbędne środki na wykończenie domu, Zbyszek Reszke zorganizował w internecie zbiórkę pieniędzy. Potrzeba 70 tys. zł.

— Robię to, żeby mieć dach nad głową, żeby już więcej nie wynajmować domu. Robię to też dla siostry i całej rodziny, ale szczególnie siostry, żeby miała swój pokój, żeby mogła normalnie odrabiać lekcje. Kocham Amelkę, tak samo jak mamę — mówi Zbyszek w programie “Uwaga!”.

Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.    

-->