Uczęszczała do gimnazjum nr 130 im. Jana Pawła II w Warszawie. W stolicy skończyła również liceum. Od dziecka uwielbiała sport. Dziwiszek zaczynała od akrobatyki, a potem uprawiała skok o tyczce i startowała w zawodach na różnych szczeblach. W marcu 2009 r. ustanowiła halowy rekord Polski młodziczek, skacząc 3,72 m.
W tych samych zawodach brał udział również jej ojciec. Piotr Dziwiszek zwyciężył w kategorii M-40, skacząc 3,82 m. Niedługo później rekord Sandry wynosił właśnie 3,82 m.
Swego czasu wróżono Sandrze Dziwiszek dużą karierę. — Nie jest wykluczone, że Sandra już za trzy lata będzie startowała na olimpiadzie w Londynie w 2012 r. Oczywiście musiałaby się błyskawicznie rozwijać (…) — mówiła Monika Pyrek w rozmowie z serwisem avanti24.pl w 2009 r. Dziwiszek marzyła o występie na igrzyskach w Wielkiej Brytanii, ale wiedziała, że będzie to piekielnie trudne do wykonania. — Będę miała wtedy dopiero 18 lat, a tyczka jest bardzo techniczną dyscypliną i ciężko w tym wieku wejść na światowy poziom — mówiła. Na pytanie, czy może na igrzyskach w Rio de Janeiro w 2016 r. zdobyć jakiś medal, odpowiedziała z przymrużeniem oka: “Nie jakiś, tylko złoty!”.
— Miałam taki okres, że na ośmiu zawodach z rzędu biłam rekord życiowy. W pierwszym roku treningów skakałam 2,20 m, w drugim już 3,50 m. Ale teraz 5 cm to już jest coś, bo ciągle skaczę na wysokości rekordów Polski — wyznała Dziwiszek w październiku 2009 r. — Sandra ma bardzo duże możliwości. Jest wysoka [mierzy 178 cm], świetnie zbudowana do tyczki, a jej ambicja i podejście do treningu są świetne – mówił o młodej zawodniczce Jacek Torliński, trener i mąż Anny Rogowskiej.
View this post on Instagram
Sandra Dziwiszek ma za sobą również epizody aktorskie. Widzowie mogli zobaczyć ją w takich serialach jak: “Plebania”, “M jak miłość”, “Niania”, “Klan” czy “Na dobre i na złe”.
Dziwiszek nie wybrała jednak ani sportowej, ani aktorskiej kariery. Nie oznacza to jednak, że nagle o niej ucichło. Wręcz przeciwnie. Sandra zaczęła się bowiem spotykać z Wojciechem Szczęsnym, z którym poznała się na imprezie, będąc jeszcze w liceum.
W tamtych czasach Wojciech Szczęsny był bramkarzem Arsenalu Londyn i robiło się o nim coraz głośniej. Media zaczęły się interesować życiem prywatnym sportowca. W pewnym momencie stało się jasne, że Szczęsny spotyka się z Dziwiszek. Sami zainteresowani za pośrednictwem Facebooka potwierdzili, że są parą.
— Od kiedy Wojtek został podstawowym bramkarzem Arsenalu i reprezentacji Polski, nasze spotkania są coraz rzadsze. Jeszcze rok, dwa lata temu był w Warszawie co tydzień. Teraz niestety ma tylko jeden dzień wolny co dwa, trzy tygodnie. Staram się go odwiedzać, ale mam także swoje obowiązki i szkołę. Teraz częściej rozmawiamy przez telefon lub Skype’a. Ja staram się go odwiedzać możliwie jak najczęściej. Po maturze chcę studiować w Londynie, więc w końcu będziemy blisko siebie — mówiła Dziwiszek w 2011 r. w rozmowie z “The Sun”.
W tym samym wywiadzie Sandra Dziwiszek wyznała, że jej chłopak chciałby jeszcze przez długi czas występować w ekipie Kanonierów. — Marzeniem Wojtka jest zachowanie miejsca w bramce Arsenalu przez najbliższe 15 lat. Jedyne, o czym myśli, to Arsenal. On chciałby zostać taką legendą, jaką był tutaj David Seaman — mówiła.
Sandra Dziwiszek wspominała, że bardzo ją stresowały mecze chłopaka. — Kiedy oglądam jego mecze, jestem bardziej zestresowana niż on. On z kolei przyjmuje wszystko bardzo spokojnie. Jest ogromnie pewny siebie. Kiedy przed meczem widzi, jak bardzo jestem zdenerwowana, pyta się: Dlaczego zachowujesz się w ten sposób? Wszystko będzie w porządku. Jestem bardzo dobrym bramkarzem. Nie wierzysz we mnie? Jego cała rodzina jest zestresowana, ale on nigdy — mówiła.
View this post on Instagram
Sandra Dziwiszek namawiała Szczęsnego, by poszedł na studia. — Sama wybrała prawo na London Metropolitan University. — Próbowałam namówić też Wojtka, żeby rozpoczął studia. Zgodził się. Może będzie to psychologia sportu lub coś innego związanego ze sportem — twierdziła w 2011 r.
W 2012 r. w mediach pojawiły się zdjęcia ze studniówki Sandry Dziwiszek. Nie było przy niej Wojciecha Szczęsnego. Potem okazało się, że para postanowiła się rozstać. Dziwiszek usunęła zdjęcia z byłym już ukochanym ze swojego profilu na jednym z portali społecznościowych. Plotkowano, że rozpad pary ponoć został spowodowany rzekomym flirtem bramkarza z inną kobietą. Nie zostało to jednak nigdy oficjalnie potwierdzone. Szczęsny w wywiadzie dla “Playboya” żartował, że obiektem jego zainteresowania jest pewna światowej sławy aktorka. — Dziś myślę tylko o Keirze Knightley. (…) Ma taki głos, taką barwę i akcent, że nie muszę jej widzieć, by na mnie działała. Słyszałem, że ostatnio rozstała się z jakimś muzykiem — śmiał się wówczas bramkarz.
Początkowo życie singla odpowiadało Wojciechowi Szczęsnemu. — Nasze relacje są bardzo dobre. Prawie codziennie rozmawiamy ze sobą. Byliśmy małymi dziećmi, jak zaczęliśmy ze sobą być, to były lata od 16. do 19. roku życia. Na tę chwilę nie czuję potrzeby poszukiwania nowej dziewczyny. Iker Casillas [były już bramkarz reprezentacji Hiszpanii] powiedział kiedyś, że jak masz dziewczynę, to chcesz być singlem, a jak jesteś singlem, to chcesz mieć dziewczynę. Coś w tym jest, nigdy nie może być idealnie. Wolę być singlem niż nie być singlem z nieodpowiednią kobietą — cytował golkipera “Super Express”.
Mimo że w 2013 r. Dziwiszek i Szczęsny nie byli już razem, sportowiec postanowił zaprosić Sandrę jako osobę towarzyszącą na ślub Roberta Lewandowskiego i Anny Stachurskiej (uroczystość odbyła się w czerwcu 2013 r.). Ich obecność nie umknęła uwadze fotoreporterów. Dziwiszek zaprezentowała się w obcisłej czerwonej sukience, a Szczęsny w szarym garniturze.
View this post on Instagram
Niedługo po ślubie Lewandowskiego Wojciech Szczęsny został przyłapany w towarzystwie Mariny Łuczenko. Bramkarz i wokalistka początkowo nie komentowali plotek o ich związku, ale co jakiś czas pokazywali w sieci wspólne zdjęcia. Po kilku miesiącach potwierdzili, że są razem. W maju 2016 r. para pobrała się w Grecji, a w czerwcu 2018 r. małżonkowie doczekali się syna Liama.
Z kolei Sandra Dziwiszek skupiała się na własnym rozwoju. Była dziewczyna Szczęsnego związała się z modelingiem. Polka brała udział w wielu sesjach zdjęciowych i pokazach mody. Można było zobaczyć ją m.in. podczas London Fashion Week.
Gdy internauci zaczęli porównywać Marinę Łuczenko-Szczęsną i Sandrę Dziwiszek, ta druga zamieściła na Instagramie mocny wpis. “Bardzo proszę o nieporównywanie mnie do osoby, której apogeum osiągnięć życiowych jest kupno nowej torebki, tudzież nowe zdjęcia z wakacji, która od lat bez skutku nagrywa jedną płytę” — pisała w 2017 r. Ostatecznie jednak wpis usunęła. Potem mówiło się, że Marina miała zablokować Sandrę na Instagramie.
View this post on Instagram
Sandra Dziwiszek kontynuowała swoją karierę w modelingu i jednocześnie rozwijała profil na Instagramie. Dziś obserwuje ją ponad 66 tys. użytkowników.
W 2020 r. wyszło na jaw, że Sandra Dziwiszek jest zakochana. Serce modelki skradł kierowca Formuły 1 Nicholas Latifi. Plotki o związku Polki i Kanadyjczyka jako pierwszy potwierdził wieloletni fotograf i dziennikarz związany z F1 Kym Illman. Mężczyzna skontaktował się z Dziwiszek, gdy przygotowywał materiał związany z żonami i dziewczynami kierowców występujących w 2020 r. w Formule 1. Modelka potwierdziła mu, że spotyka się z Latifim.
Początkowo para rzadko pokazywała się razem publicznie i nie publikowała w sieci wspólnych zdjęć.
View this post on Instagram
Z czasem jednak się to zmieniło. Dziwiszek zaczęła pojawiać się na wyścigach F1, a w sieci coraz chętniej pokazywała fotografie z ukochanym.
View this post on Instagram
Po ukończeniu studiów prawniczych w Wielkiej Brytanii Sandra Dziwiszek zdecydowała się poszerzać swoją wiedzę. We wrześniu br. była dziewczyna Wojciecha Szczęsnego pochwaliła się swoim sukcesem. Polka zasiliła grono nowojorskiej Izby Adwokackiej. “Powiedzieć, że ta podróż była ciężka, byłoby niedopowiedzeniem – wymagała niezliczonych nieprzespanych nocy (podczas pracy na pełny etat) i odmawiania robienia rzeczy, które chciałam robić (w zasadzie wszystkiego, co było zabawne). Za każdym sukcesem stoi niewidzialna ciężka praca, poświęcenie i wytrwałość. Ale sukces jest niczym, jeśli nie masz odpowiednich ludzi, z którymi możesz się nim dzielić – dlatego dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierali i dopingowali na tej drodze – to tak samo wasz sukces, jak mój. Nigdy nie przestawaj inwestować w siebie – w końcu jesteś największym projektem, nad jakim kiedykolwiek będziesz pracować!” – pisała wówczas na Instagramie.
