Rosnące ceny prądu, wody i ogrzewania wykańczają wiele rodzin. Ta para wykształconych ludzi pracowała non stop, a mimo to nie było ich stać na kredyt na remont domu. Postanowili sprzedać wszystkie dobra i zamieszkać w lesie. Dziś od tamtego momentu minęło 5 lat, a do ich rodziny dołączyła dwójka dzieci.
O swoim nietuzinkowym życiu Rachel i Fraser z Wielkiej Brytanii opowiadają na YouTube’owym kanale – The Off Grid Family. Rodzina mieszka “off-grid”, czyli samowystarczalnie, bez podłączenia do kanalizacji, wody i linii elektrycznych już od 5 lat. W tym czasie urodziła się też dwójka ich dzieci.
Wszyscy razem mieszkają w domku holenderskim i cały czas pracują nad kolejnymi udoskonaleniami w swoim życiu z dala od cywilizacji.
Decyzja o zamieszkaniu w lesie
Decyzja o wyprowadzce na wiejską posesję leśną nie była dla pary łatwa. Ona jest nauczycielką, on – chirurgiem drzewnym, czyli specjalistą od ratowania zagrożonych roślin.
Po ślubie, obydwoje ciężko pracowali, chcąc wyremontować stary domek, który kupili. Bank nie dał im jednak kredytu, a oni pracowali coraz więcej i jak sami przyznają, byli przemęczeni, zestresowani i czuli się jak w pułapce.
Wtedy wpadli na pomysł – Fraser jeszcze jako kawaler kupił kawałek ziemi pod szkółkę leśną. Para miała do wyboru – sprzedać ziemię i wyremontować domek, czy sprzedać domek i wyprowadzić się do lasu. Stanęło na tym drugim.
Ich dzieci sypiają na dworze
Tym samym las stał się ich domem, na którym postawili malutki domek holenderski. Z czasem zamontowali na nim panele słoneczne, z których czerpią prąd, zbudowali też filtr do wody deszczowej. Dzięki tym rozwiązaniom są samowystarczalni, nawet zimą.
Ze względu na dzieci na wszelki wypadek posiadają jednak generator prądu. Ich maluchy rzadko go potrzebują, bo są bardzo zahartowane. Opatulone w koce sypiają na dworze nawet zimą. Po filmikach pary publikowanych na YouTube widać, jak sprawnie całej rodzinie idzie życie poza cywilizacją. Ich dzieci wyglądają na zdrowe i pełne radości.
Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.
