Wzięliśmy pożyczkę na zakup samochodu, ale mąż oddał pieniądze teściowej. Byłam zszokowana, gdy dowiedziałam się, na co wydała pieniądze.

Pewnego dnia postanowiliśmy z mężem kupić samochód. Mój mąż miał już samochód, ale jeździł nim tylko w interesach. Musiałam jeździć do pracy, odbierać dzieci i kupować artykuły spożywcze komunikacją miejską. Pod koniec miesiąca była to już spora suma. Zdecydowaliśmy, że stary samochód będzie dla mnie dobry.

Remontowaliśmy wtedy nasze nowe mieszkanie i wszystkie pieniądze szły na ten cel. Kupowałem używany samochód, a potem go zmienialiśmy.

Powiedziane i zrobione. Wzięliśmy pożyczkę i kupiliśmy stary samochód mojej byłej koleżanki z klasy. Pilnie potrzebowała pieniędzy, a nam udało się kupić samochód nawet taniej, niż się spodziewaliśmy.

Za pieniądze, które mi zostały, chciałam kupić pokrowiec na samochód i opony. Kilka dni później dowiedziałam się, że mój mąż przekazał całą kwotę swoim rodzicom: “bardziej tego potrzebowali”. Rozumiem, że trzeba pomagać rodzicom i tak dalej, ale w takiej sytuacji i w taki sposób… było to dla mnie brzydkie i pozbawione szacunku. Teraz spłacamy pożyczkę za naszych rodziców.

Dlaczego? Bo tak jest, nie ma innego wyjścia. Mój teść kupuje drogie papierosy, dwie paczki dziennie. Moja teściowa ciągle kupuje nowe sukienki i buty, chociaż nie ma ich gdzie nosić.

Pokłóciłam się o to z mężem. Powiedziałam mu wszystko, ale on nic nie powiedział. Po prostu poszedł spać w milczeniu, a następnego dnia powiedział: “Po prostu moi rodzice potrzebowali ich bardziej. Co mogłem zrobić? Wyobraź sobie przez chwilę, że jesteś na moim miejscu. “Gdybym dał rodzicom pieniądze bez konsultacji z tobą, jak byś zareagował” – zapytałem. Nie spodziewał się takiego zwrotu.

Okazało się, że „my” daliśmy rroshi nie w borr, ale jako pomoc. Chociaż, wiesz, fakt obowiązku niczego nie zmienia. Latem daliśmy im € 10 tysięcy długów i z powodzeniem o tym zapomnieli. Postanowiłem wziąć wszystko w swoje ręce.

Poszedłem do teściowej. Mówiłem w podpowiedziach. Mówię, mówią, że trudno jest zapłacić naszymi pensjami. Nadal wydajemy ponad połowę naszego miesięcznego dochodu na naprawy. Teściowa udawała głupca.

Mówi, że teraz wszystkim trudno jest żyć, wszystko wzrosło, jest dużo snocus, tak dalej. “„Anna Michajłowna, dlaczego to robię”, nie mogłeś znieść mojego neru, „kiedy zwrócisz nam dług?”?”

Wrócimy, wrócimy – powiedziała teściowa i wstała ze stołu. Kiedy jechałem do domu, mój mąż zadzwonił i powiedział, że moi rodzice zwracają nam borr co miesiąc „tyle, ile mogą”.” Nie czułem się tak źle.

Ulepszyłem to dla mojej rodziny. Gdybyśmy mieli górę roshi, nie pomyślałbym o „borri” rodziców mojego męża.

-->