Jak każda dobra matka, chciałam, aby moja córka była szczęśliwa i miała udane małżeństwo, i oczywiście szczerą miłość, ponieważ jest ona niezbędna. Moje życie osobiste wcale się nie ułożyło – rozwiodłam się z ojcem mojej córki, gdy miała zaledwie pięć lat. Potem ponownie wyszłam za mąż, miałam dwóch synów – bliźniaków, ale życie z moim drugim mężem też nie układało się zbyt dobrze, rozstaliśmy się, a potem wróciliśmy do siebie, kiedy mój mąż wziął się w garść. Jestem nim taka zmęczona.
A wszyscy mieszkamy w dwupokojowym mieszkaniu, w ciasnych warunkach, z bardzo małą przestrzenią. Moja córka wyrosła na prawdziwą piękność i wiedziałam, że znajdzie księcia. To niezbyt dobre powiedzenie: “Nie rodzić się piękną, rodzić się szczęśliwą”; przede wszystkim dziewczyna potrzebuje dobrego wyglądu, a potem będzie szczęśliwa, bez względu na to, co o tym myślisz, ale to prawda.
Pewien facet zaczął opiekować się moją Julią: był przystojny i pochodził z bogatej rodziny. Jego ojciec jest naukowcem, wykładał na prestiżowym uniwersytecie, a teraz jest biznesmenem. Rodzina mojego zięcia ma własny dom poza miastem i jest on wspaniały: wysoki, jasny, z zielenią na podwórku, altaną, huśtawką i basenem. Jest nawet łaźnia, mimo że dom ma wannę z jacuzzi, prysznic i dwie toalety. Nigdy wcześniej nie byłem w takim domu, a moi przyjaciele i krewni nie mają czegoś takiego, więc nie miałem gdzie tego zobaczyć. Swatka nie była zbyt zadowolona z tego, że jej syn wybrał moją córkę: powiedziała, że Julia nie ma wyższego wykształcenia, uczyła się tylko na kucharkę, jej rodzina nie była tak bogata jak ich i ogólnie nasza rodzina nie była im równa. Jak powiedziała swojemu synowi: “Tak, twoja narzeczona jest piękna, ale co z tego?
Czy tylko o to chodzi? “. Nawiasem mówiąc, moja córka jest bardzo dobrą osobą – jest miła i skromna. To też jest ważne dla kobiety, nawet jeśli nie jest widoczne dla oka, ale jest bardzo odczuwalne. W każdym razie mój zięć nalegał na ślub, para złożyła wniosek w urzędzie stanu cywilnego i odbył się ślub. Ze swojej strony dałem parze tylko 3000 hrywien, bo więcej nie miałem, ale teściowie zainwestowali w restaurację i drugi dzień uroczystości zorganizowali u siebie.
To właśnie wtedy, drugiego dnia wesela, zobaczyłam ten dom: na pierwszym piętrze znajduje się ogromna kuchnia, łazienka, korytarz, garderoba i szeroki salon przylegający do sypialni moich rodziców. Drugie piętro to przedpokój, łazienka i dwa duże oddzielne pokoje: dla mojego zięcia i jego młodszego brata.
Na zewnątrz jest szeroki taras. Byłem pewien, że pokój mojego zięcia będzie przeznaczony dla nowożeńców. Ale bardzo się myliłem, nikt nawet o tym nie pomyślał: wszystko stało się jasne trzeciego dnia wesela, w niedzielę, kiedy zebrało się wąskie grono krewnych pary młodej. Okazało się, że nie ma tu miejsca dla nowożeńców, nie są mile widziani i nikt nawet nie chciał myśleć o zamieszkaniu tutaj. Ojciec postanowił przerobić pokój żonatego syna na swoje biuro! Czy można sobie wyobrazić wyrzucenie dzieci z domu na rzecz biura? Nigdy nawet nie pomyślałbym o czymś takim. Po wysłuchaniu wszystkiego powiedziałem: “Gdzie teraz będą mieszkać nasze dzieci? Tak mi smutno na sercu, bo nie mam gdzie ich zabrać: dwupokojowe mieszkanie z bliźniakami”.
O mężu nawet nie wspomniałam, nie było go na weselu – od tygodnia nie ma go w domu i nie wiem, czy do niego wrócę, czy nie. Ale i tak – dwupokojowe mieszkanie jest za małe na dwie rodziny, a w domu swatki jest dużo miejsca. Ale moja swatka powiedziała kiedyś tak poważnie i zdecydowanie: “Opuściłam rodziców w wieku 18 lat, żeby zacząć własne życie, uczyłam się, pracowałam, wszystko osiągnęłam sama, nigdy na nikim nie polegałam. A mój syn – jeśli się ożeni, niech sam pokona wszystkie trudności, zacznie budować życie swojej rodziny od zera. A drugiego puszczę wolno, jak się ożeni!
Potrzebuję, żeby dzieci same zarabiały na chleb”. A swatka powiedziała coś do męża, mówiąc, że to słuszne, że w domu nie powinno być dwóch gospodyń domowych, bo to nie jest dobre.
Tak właśnie wyglądają bogaci ludzie. Po prostu oszczędzili swoje metry w domu, to wszystko. Ale to jest ich własne dziecko. Patrzę na nowożeńców – oboje milczą, patrząc w dół. Mówię do swatów: “Nie wstydźcie się, nie jesteście biedni, żyjecie dobrze, macie dużo. Dzieci nie mają teraz nic, pozwól im stanąć na nogi, pozwól im zamieszkać z tobą przez jakiś czas i pozwól im przynajmniej zdobyć własne mieszkanie na kredyt, pozwól im odejść, pomóżmy im wszyscy razem!”. Moja córka spojrzała na mnie i kazała mi być cicho! Ale ja nie chciałem być cicho i zaczęła się kłótnia. Swatka się wściekła, opuściła taras i poszła do swojego pokoju, a swatka ciągle mówiła coś o niezależności i dorosłych. W rezultacie moja córka zadzwoniła po taksówkę i wyszedłem.
Zgodnie z oczekiwaniami, w ciągu tygodnia młodzi ludzie spakowali swoje rzeczy i znaleźli mieszkanie, które wynajęli za własne pieniądze. Teściowie, którzy są tak bogaci, nie pomagają im w żaden sposób: mój zięć pracuje, a moja Julia również pracuje teraz w stołówce, płaci rachunki, czynsz i chce wziąć kredyt na samochód. Jest im ciężko, a ja w ogóle nie mogę pomóc młodym ludziom. Nigdy nie lubiłem takich bogatych ludzi, w ogóle nie mam ochoty się z nimi komunikować.
Nie tak wyobrażałam sobie życie mojej córki. Mój zięć jest dobry, owszem, ale teraz żyje w biedzie, a moja córka jest z nim. Jak ludzie mogą być tak chciwi, skoro mają tyle pieniędzy? Jak to możliwe? Co mogę zrobić, aby zmienić życie mojej córki i zięcia na lepsze?