Ponieważ moja przyjaciółka była w szpitalu, zabrałam jej córkę, aby zamieszkała ze mną na jakiś czas. Kiedy moja teściowa dowiedziała się, że córka mojej przyjaciółki mieszka w naszym domu, natychmiast przyszła i zrobiła scenę

Kiedy miałam już wracać do domu, zadzwoniła do mnie mama mojego męża i zapytała, czy wiem już, co ugotuję na obiad. Ostrzegła mnie również, że Myszka nie powinien jeść wieprzowiny, która była sprzedawana w pobliskim sklepie.

Powiedziałam mu, żeby jej nie kupował i zamiast tego kupił kurczaka. Nie skończyłam pracy i przeszkadzało mi to, ale nie chciałam zostać w tyle.” – Mam nienaganną pamięć do wszystkiego, Anno Władimirowna. Przepraszam, ale mam coś do zrobienia. – Dobrze, zadzwoń do mnie, kiedy skończysz pracę.

Powiem ci, jaką śmietanę kupić do sałatki. Jestem żoną Miszy od czterech lat. Przez cały ten czas moja teściowa nie opuściła ani jednego dnia naszego życia. Albo często jest w naszym domu, albo dzwoni do mnie i instruuje, co mam robić. Miałam wrażenie, że to ja wyszłam za jego matkę, a nie on za nią. Zawsze był maminsynkiem, ale nie miałam pojęcia, jakie to straszne

– Misza, jesteś dorosły! Masz własną rodzinę! Dlaczego nie wyjaśnisz mamie, że nie jesteś zainteresowany? Dlaczego po prostu nie powiesz “nie”?

To moja mama, nie mogę jej tak traktować. Pomimo tego, że nigdy nie zaprosiłam teściowej, była obecna na wszystkich naszych spotkaniach. I za każdym razem, gdy przychodziła, musiałam nakrywać do stołu. Standardowa pizza nie wystarczała. Kiedyś moja przyjaciółka przeżyła straszną sytuację, kiedy miała wypadek samochodowy.

W rezultacie spędziła dużo czasu w szpitalu, a Lerochka, jej córeczka, została bez opieki. Natychmiast zdecydowałem się przygarnąć dziewczynkę. Misha nie miał nic przeciwko, gdy powiedziałem mu o wszystkim przez telefon.

Oczywiście, ponieważ w domu miała zamieszkać z nami jeszcze jedna osoba, martwiłam się o to, jak rozwiną się nasze relacje.

Ale moje zmartwienia były bezcelowe. Misha przygarnął dziewczynę do swojego serca. Kiedy wracał z pracy, przynosił balony i wielkiego misia. Wszystko było w porządku, dopóki moja teściowa nie dowiedziała się o dziewczynce. Kiedy dowiedziała się, że córka mojego przyjaciela mieszka w naszym domu, natychmiast przyszła i zrobiła scenę. …Moja teściowa krzyczała na mojego męża i nazwała go egoistą.

Powiedziała, że nie może mieć dzieci, dopóki ona żyje, bo w każdej chwili może potrzebować jego pomocy – Nie mogę zostawić matki dla cudzego dziecka. Mama prosi, żebyśmy wysłali go do sierocińca. Wieczorem spakowałam jego rzeczy i zabrałam go z domu. Kilka godzin później zadzwoniła teściowa i zaczęli się kłócić. Cieszę się, że tak to się potoczyło.

-->