Pewnego dnia, w przeddzień weekendu, zadzwoniłem do mojego przyjaciela Evgeny’ego i chciałem zaprosić go i jego żonę do mojej daczy – na grilla, pogawędkę i spędzenie czasu w miłym towarzystwie. Eugene chętnie zgodził się na moją propozycję, przez jakiś czas omawialiśmy przez telefon szczegóły zbliżającej się podróży, po czym, gdy rozmowa się skończyła, mój smartfon się rozłączył, urządzenie mojego przyjaciela też się nie wyłączyło i słyszałem, jak rozmawiał z żoną o mnie i mojej rodzinie.
Nasi znajomi wypowiadali się o nas beznamiętnie, nazywając mnie jeleniem, a moją żonę małpą i uważając nasz dom w wiosce za starą ruinę.
Potępili nas również za posiadanie czwórki dzieci, nazywając nas głupimi i nieodpowiedzialnymi (Jewhen i jego żona nie mieli dzieci). Następnie ludzie ci rozmawiali o kupnie czegoś taniego, co mogliby zabrać do stołu, aby zjeść “darmowy” lunch. Moja żona i ja byliśmy zszokowani tym, co usłyszeliśmy, uważaliśmy tych ludzi za naszych przyjaciół i nie mieliśmy pojęcia, co naprawdę o nas myślą. Moją pierwszą myślą było odwołanie wszystkich wspólnych działań w daczy i zaprzestanie komunikowania się z tymi “przyjaciółmi”, ale po krótkim namyśle postanowiliśmy z żoną dać im nauczkę i udawaliśmy, że nic się nie stało, pozostawiając wszystko na swoim miejscu. W weekend, jak uzgodniliśmy, Jewhen i jego żona przyjechali do naszej daczy.
Kiedy zobaczyli nasze potomstwo, oboje zaczęli się uśmiechać i zaczęli z nimi flirtować i “przytulać się”, pokazując całym swoim wyglądem, jak bardzo kochają dzieci. Mogliśmy się tylko dziwić hipokryzji tych ludzi.- Dlaczego nie macie własnych dzieci? “Nie spieszy nam się, chcemy żyć dla siebie.” “Dobra, bądźcie szczerzy, pewnie myślicie, że w dzisiejszych czasach tylko głupie i nieodpowiedzialne jelenie i małpy rodzą dzieci?”. Słysząc to zdanie, nasi goście spojrzeli na siebie ze zdziwieniem, ale milczeli.
Jewhen i jego żona przynieśli ze sobą tanie konserwy rybne i pudełko czekoladek. “Czy kupiliście konserwy rybne i czekoladki w ATB w specjalnej ofercie?” – zapytałem ich. “Chłopaki, wszystko jest w porządku, to zrozumiałe, to rozsądna ekonomia, takie są czasy” – powiedziałem gościom – “ale musicie nas zrozumieć, nasz dom się rozpada, mamy wystarczająco dużo pracy w ogrodzie, potrzebujemy pomocników. Zróbmy tak – my zapłacimy za stół, a wy pomożecie nam w pracach domowych. Chodźcie, pokażę wam, gdzie trzymamy narzędzia ogrodnicze.
Na początku Jewhen i jego żona myśleli, że to żart, ale dotrzymałem im kroku z moją ofertą pomocy w pracach domowych, szczegółowo opisując pracę. W tym samym czasie zacząłem przygotowywać grilla, pokazując swoim wyglądem, że nie potrzebuję pomocy Eugene’a. Nasi goście bez wahania znaleźli jakąś głupią wymówkę i, powołując się na pilne sprawy, pojechali z powrotem do miasta, łapiąc powiew wiatru.
Nigdy nie zrozumiałem, czy domyślili się, że słyszałem ich rozmowę przez telefon, ale od tamtej pory nie rozmawialiśmy.