Pożegnałem się z żoną, ponieważ nie mogła urodzić moich dzieci. Ale w wieku 52 lat zostałem pilnie wezwany do szpitala położniczego. Pojechałem tam i jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłem moją byłą żonę na łóżku, z dwójką nowonarodzonych dzieci obok niej… W wieku 52 lat otrzymałem niespodziewany telefon ze szpitala położniczego.
Podejrzliwy, ale jednocześnie zaciekawiony, postanowiłem tam pojechać, ale tylko po to, by zobaczyć niesamowity widok: moją byłą żonę Ludę na łóżku, z dwójką noworodków obok niej. -“Masz 49 lat i już się rozwiedliśmy”, mamrotałem, nie wierząc własnym oczom. Powiedziała mi, że była w ciąży, nie wiedząc o tym. Wyjaśniła, że to nieplanowana konsekwencja naszego rozstania, ale niczego ode mnie nie wymagała.
Przez całe życie byliśmy bezdzietną parą. Choć pragnęliśmy potomstwa, nasze starania poszły na marne. Ludwika była otyłą kobietą i w ostatnich latach naszego trudnego związku przybrała na wadze. Brak dzieci i perspektywa samotnej starości doprowadziły do kłótni, które zakończyły się naszą separacją. Wiadomość o ciąży Ludy była zaskoczeniem, bo jej wygląd na to nie wskazywał.
Ale kiedy potwierdziła, że nasze dzieci są zdrowe, nie posiadałem się z radości. Tego wieczoru kupiłem drogi pierścionek i bukiet kwiatów, ponownie oświadczyłem się Liudzie i pogodziliśmy się. Teraz, dwa lata później, pomimo zaawansowanego wieku, jesteśmy zadowoleni z naszego życia jako rodzice dwójki dorastających dzieci.