Zina wiedziała, że każdej nocy jej mąż udawał się do swojej kochanki. Wymyśliwszy plan zemsty, bez wahania wprowadziła go w życie

Zina nie chciała rozwodu. W końcu mieszkali razem od 30 lat i wychowywali swoje dzieci. Pierwsze oznaki zbliżającego się rozpadu rodziny pojawiły się około 3 lata temu. Mój mąż często zostawał po pracy do późna, a czasami w ogóle nie wracał do domu. Mieszkali w tym samym domu, ale byli jak sąsiedzi. Wkrótce jej mąż odmówił nawet kupienia jej obiadu. Na początku Zina myślała, że kobieta kohana jej męża jest kimś z innego świata. Może była, może nie była, to nie miało znaczenia. Ale ktoś do niego dzwonił i prosił, żeby przyszedł… a mężczyzna wychodził i wracał dopiero wczesnym rankiem.

Pewnego dnia jej mąż zostawił telefon w kuchni i poszedł wziąć prysznic. Zina nie mogła oprzeć się pokusie, przekopała się przez niego i znalazła ich wspólne zdjęcia. Była taka młoda, nie po trzydziestce i dlaczego to zrobiła? Przecież to było coś z koszmaru, a teraz stało się rzeczywistością. Kiedy jej mąż ponownie wyszedł, Zina już nie płakała.

Otworzyła album rodzinny i zaczęła przeglądać stare rodzinne zdjęcia. Następnie podarła je i wyrzuciła do kosza. “Tam jest ich miejsce”, myślała Zina. Pragnęła tylko zemsty. Ale co zrobić? Zranić go – ale oni mają dzieci, one nie przeżyją… Pewnej nocy, kiedy Zina obudziła się po raz enty z rzędu, zauważyła torebkę męża na stole. Znajdował się w niej sprzęt ochronny. “Może powinnam to przebić?” pomyślała, po czym opamiętała się:

W końcu, jeśli jego kochanka zajdzie w ciążę, mężczyzna na pewno do niej pójdzie. Ale plan zemsty okazał się znacznie prostszy.

Zina poszła do kuchni, wzięła dużo pieprzu, olej i łyżkę. Roztarła i wymieszała wszystko razem. Posmakowała tego językiem i paliło jak diabli. Po wykonaniu kilku prostych manipulacji strzykawką, odłożyła wszystko z powrotem i odłożyła torebkę na to samo miejsce. To była pierwsza noc, kiedy Zina spała słodko i spokojnie.

A potem nadszedł dzień. Znów zadzwonił telefon jej męża, a on od razu do niej pobiegł. Nie było go przez trzy dni. Zina zaczęła wariować i dzwonić do szpitali. Jej męża nigdzie nie było. Wrócił kilka dni później, spał w osobnym pokoju, ale już zaczął jeść kolację przygotowaną przez żonę, czasem nawet uśmiechając się do niej.

Zina nie przejmowała się już tym, co działo się podczas intymności. Osiągnęła swój cel: była skończona, została pomszczona.

-->