Kiedy wesele dobiegło końca, ojciec po cichu podszedł do córki i powiedział jej, żeby została z nimi na noc. Wszyscy obecni byli zaskoczeni, a goście szeptali i czekali, co powie córka

Kiedy wesele dobiegło końca, ojciec po cichu podszedł do córki i powiedział jej, żeby została z nimi na noc. Wszyscy obecni byli zaskoczeni, a goście szeptali i czekali, co powie córka. Angela spojrzała na test z dwoma paskami. “Co mam teraz zrobić?” – pomyślała. W wieku 26 lat była już niezależną dziewczyną.

Pracowała w swoim zawodzie i wynajmowała mieszkanie. Była niezależna od rodziców, ale zawsze przyjmowała pomoc. Angela bardzo pragnęła tego dziecka. Rozumiała, że nie chciałaby mieć dziecka z nikim innym, jak tylko z mężczyzną, z którym zaszła w ciążę. Jedynym problemem było to, że jej ukochany był żonaty. Jego wiara nie pozwalała mu na opuszczenie rodziny, ale zawsze mówił z całą powagą, że jeśli Angela chce mieć dziecko, przyjmie je i wychowa.

Tak jak myślała, jej kochanek ucieszył się na wieść o jej ciąży, mówiąc, że ich dziecko nie będzie niczego potrzebować. Ale rodzice… Mama i tata byli starej szkoły. Oprócz Angeli mieli jeszcze jedną córkę, Marinę (ona i Angela były bliźniaczkami), i syna, Romę. Jej siostra nie lubiła dzieci, ale wspierała Angelę.

Roma w ogóle się tym nie przejmował, układał sobie życie. Kiedy jej ojciec dowiedział się o ciąży (matka została poinformowana nieco wcześniej), był wściekły. Jego córka miałaby rodzić bez męża? To nie może być taki wstyd! Angela uparła się, że urodzę to dziecko i koniec! Wtedy ojciec powiedział, że nie chce jej więcej znać i że nie chce też znać swojego nienarodzonego wnuka, że nie ma już córki.

Matka próbowała uspokoić Arkadiusza, ale bezskutecznie. Zabronił wszystkim wspominać imię Angeli w jego obecności. Angela miała córkę, Karinę. Dziewczynka dorastała aktywna i piękna. Mały, kędzierzawy koralik o czarnych oczach. Kochała ją cała rodzina (z wyjątkiem dziadka, który nigdy nie widział wnuczki i nadal zaprzeczał jej istnieniu). Kiedy Karisha miała dwa lata, brat Angeli, Roma, postanowił się ożenić.

Z tej okazji miało się oczywiście odbyć wesele. Angela postanowiła nie iść, by nie psuć bratu uroczystości, bo wiedziała, że ojciec będzie wściekły z powodu jej obecności. Ale Roma, wbrew woli ojca, osobiście przyprowadził siostrę na wesele. W jadalni było tłoczno i głośno, a wokół biegały dzieci. Wśród nich wyróżniała się mała dziewczynka o kręconych włosach i czarnych oczach. Bez względu na to, jak bardzo Arkadiusz starał się ignorować Karinkę, nie mógł. Kochał dzieci do szaleństwa.

A to była jego pierwsza i jak dotąd jedyna wnuczka. Angela wciąż odwracała się od stołu, aby mieć oko na swoją córkę. Kiedy po raz kolejny się odwróciła, nie mogła uwierzyć własnym oczom: Karisha siedziała w ramionach dziadka i radośnie ćwierkała! Arkadiusz nie spuszczał wzroku z wnuczki podczas wesela. Był nią po prostu zafascynowany!

Goście szeptali dookoła. Wszyscy zdawali sobie sprawę z sytuacji i byli wyraźnie zaskoczeni, podobnie jak sama Angela. Dziadkowi pękło serce, gdy zobaczył swoją wnuczkę. Zdał sobie sprawę, że martwił się na próżno. Przecież tu jest szczęście!

Siedzi na rękach i bełkocze. Po ślubie ojciec podszedł do córki i poprosił ją, aby została z nimi dziś wieczorem z Kariną. W ten sposób runął mur nie do przebicia zwany dumą i wstydem.

-->