Jadwiga nigdy nie lubiła swojego imienia. Miała długie i gęste włosy, które zaplatała w warkocz. To właśnie ten warkocz pomógł dziewczynie znaleźć męża. Stas był zdumiony, gdy zobaczył piękne włosy dziewczyny, a kiedy poznał jej imię, nie mógł przestać się śmiać. Poznali się, zaczęli się spotykać, a cztery miesiące później oświadczył się jej. Matka dziewczyny była przeciwna temu związkowi.
Po pierwsze, nie lubiła swojego przyszłego zięcia, a po drugie, uważała, że dziewczyna jest zbyt młoda. Tak czy inaczej, nowożeńcy pobrali się.
Po ślubie Stas stał się innym człowiekiem: obwiniał Jadwigę o wszystko, mówiąc, że jest bardzo złą kucharką. Wkrótce urodziło im się dziecko. Gdy chłopiec miał 4 lata, ojciec po raz pierwszy nie przyszedł do domu na noc.
Czasami przychodził, ale kiedy żona pytała go, dlaczego to robi, Stas odpowiadał: – Nie podoba mi się to, możesz się rozwieść. W rezultacie rozwód został sfinalizowany. Mężczyzna nie płacił alimentów i tylko jego rodzice pomagali kobiecie i jej dziecku. Syn Denys dorósł, skończył szkołę i wyjechał do Austrii. Szybko znalazł pracę i został tam.
Denys nie zapomniał jednak o matce: wybudował jej piękny dom i zawsze pomagał finansowo. Na początku tego roku, kiedy Jadwiga była sama w domu, nagle usłyszała pukanie do drzwi. Poszła otworzyć – to był Stas. Przyszedł się pogodzić.
Okazało się, że Stas ożenił się z dziewczyną, która wkrótce go zdradziła, a po rozwodzie zabrała cały jego majątek. A kiedy zasugerował, że chciałby mieszkać w tym domu: -“Nasz syn go kupił, prawda? Więc mam prawo do tej własności.
W tym momencie Denys zadzwonił do swojej matki. Stas chwycił za telefon i zaczął mu mówić, że powinien zająć się ojcem.
Denis odpowiedział: “Nie mam ojca. Wynoś się z tego domu. Jeśli jeszcze raz się tu pojawisz, wpakuję cię w poważne kłopoty. Stas, wściekły, wstał i wyszedł, i nigdy nie wrócił do domu.