Moja siostra miała bardzo trudne życie. Pomimo tego, że jej mąż był dobrym człowiekiem, miała niepełnosprawnego syna, który był przykuty do łóżka. Jego siostra opiekowała się nim i nie mogła znieść widoku cierpiącego syna. W ich wiosce była czarownica, która była bardzo zła, ale nadal leczyła mieszkańców wioski i pobierała za to dużo pieniędzy.
Moja siostra starała się jej unikać, ponieważ nigdy nie robiła nikomu nic dobrego za darmo i wszyscy się jej bali. Aż pewnego wieczoru czarownica przyszła do domu mojej siostry – i to nie sama, ale z wnuczką: jej córka zostawiła ją i wyjechała do miasta z pewnym Chanem.
Mąż wiedźmy już dawno ją opuścił, więc jej jedyną radością była wnuczka.
Natychmiast udała się do żłobka, gdzie leżał zięć. Moja siostra była przerażona i nie wiedziała, czego się spodziewać po staruszce.
Zostawiła wnuczkę z chłopcem, powiedziała właścicielowi domu, żeby im nie przeszkadzał, a wnuczka zaczęła z nim rozmawiać. Czarownica kazała zagotować wodę, następnie przygotowała napój i dała go chłopcu, który zasnął.
Odeszła, mówiąc, że wkrótce wróci. Matka nie wiedziała, co robić. Powiedziała naszej matce, że przyszła czarownica; moja matka uspokoiła ją, mówiąc, że jej wnukowi nic się nie stanie i nie będzie gorzej. I wtedy czarownica wróciła, zaczęła podawać chłopcu jakąś miksturę, a całe plecy i nogi chłopca były pokryte plastrami. Chłopiec krzyczał z bólu, płakał, a czarownica powiedziała, że wkrótce stanie na nogi.
Mężczyzna wrócił do domu, jego żona płakała i powiedziała mu, że jej syn płacze z bólu; mężczyzna uśmiechnął się. Okazało się, że syn odczuwał ból, ale wcześniej nie miał czucia w nogach i plecach. Kiedy chłopiec zaczął chodzić, siostra powiedziała czarownicy, że nie mają wystarczająco dużo pieniędzy, aby ją spłacić.
Czarownica powiedziała, że nie potrzebuje pieniędzy, ale że jej wnuczka pokocha chłopca i nie powinni im przeszkadzać, ponieważ będą bardzo szczęśliwi.