Inna i Anton byli małżeństwem od dwóch lat. Mieszkali w trzypokojowym mieszkaniu z teściową. Relacje Inny z matką męża nie były dobre.
Obyło się bez skandali, ale teściowa nieustannie dokuczała synowej. A wszystko dlatego, że Anton ożenił się wbrew woli matki. Po raz pierwszy w życiu zrobił to, co chciał, a nie to, co powiedziała matka. I nie mieli ślubu, jak żądała Galina Markowna.
“Po co wydawać pieniądze, których i tak nie mamy? Zarejestrowaliśmy się w urzędzie stanu cywilnego i tyle”. Inna jednak bardzo kochała męża i w milczeniu znosiła wyrzuty teściowej. Miała też bezkonfliktową osobowość. Żyli w ten sposób i oszczędzali na mieszkanie. Było to jednak trudne, bo oboje mieli niewielkie pensje. Dwa tygodnie temu teściowej wysiadły nogi. Nie mogła poruszać się o własnych siłach. Rodzina rozłożyła ręce.
Nie rozumieli, co się stało. Na razie zalecili masaż. Matka była przenoszona z łóżka na krzesło i z powrotem przez syna, synowa dbała o higienę, a masaż wykonywała pielęgniarka, córka przyjaciółki. Nie tyle masowała, co robiła Antonowi oczy.
Para starała się nie zostawiać matki samej. Około pięciu dni temu Anton zadzwonił do Inny i powiedział, że został wezwany do pracy i Inna musi się pospieszyć, aby go odciążyć
. Po cichu, aby nie obudzić śpiącej teściowej, Inna weszła do mieszkania i zamarła. Teściowa siedziała przy stole i parzyła herbatę.
“Wyzdrowiałaś?” – zapytała Inna, nie kryjąc sarkazmu. “Powinnaś być w pracy” – wzdrygnęła się teściowa.
“A ty w łóżku” – odparła synowa. “O czym ty mówisz?” – zaczęła wykrzykiwać Halyna Markivna, ale jej świdrujące oczy zdradziły, że została przyłapana na gorącym uczynku… Dwa dni później Inna i Anton przeprowadzili się do wynajętego mieszkania.