Zadzwoniłam do ojca i postanowiłam powiedzieć mu wszystko, co o nim myślę. I wtedy dowiedziałem się całej prawdy

Wychowywał mnie tylko ojciec. Nie pamiętam mojej matki. Nawet moi krewni nie chcieli mi nic o niej powiedzieć. Pewnego razu miałem imprezę z okazji ukończenia szkoły; mój ojciec dał mi tylko pieniądze na ubrania, ale nie pogratulował mi i nie przyszedł do mnie. Wszyscy byli ze swoimi rodzicami, a ja byłem sam. W dniu mojego ślubu, na który ojciec dał mi pieniądze, również nie przyszedł. Moja narzeczona i ja dzwoniliśmy do niego, ale ojciec nic nie słyszał. Pewnego dnia zdecydowałem, że nie będę dłużej milczał; zadzwoniłem do ojca i powiedziałem mu o wszystkim. Ale to właśnie wtedy dowiedziałem się całej prawdy o jego życiu…

W moim życiu zdarzyło się, że byłem wychowywany i edukowany przez samotnego ojca. Własnej matki w ogóle nie pamiętam i prawie nigdy o niej nie słyszałem. Początkowo bardzo często, zwłaszcza gdy byłem mały, pytałem ojca o matkę, ale on jakoś gwałtownie zmieniał temat i dawał mi do zrozumienia, że nie powinienem do niej wracać. Oczywiście byłam ciekawa, kim była ta kobieta i dlaczego nawet nasi krewni nie chcieli mi o niej nic powiedzieć, ale nie chciałam kłócić się z ojcem. Moja relacja z ojcem również nie była taka, jak każdego innego dziecka.

Świetnie wywiązywał się ze swoich rodzicielskich obowiązków: karmił mnie, ubierał, podkuwał, pomagał mi w nauce; pomagał mi rozwiązywać wszystkie problemy, których potrzebowałem. Ale to były rzeczy, które w zasadzie nie interesują dziecka. Ale kiedy przychodziło do czegoś więcej, jakiegoś rodzaju rodzicielskiego ciepła czy zrozumienia, było tak, jakby mojego ojca tam nie było – uporczywie mnie ignorował, nie poświęcał mi zbyt wiele uwagi, nie bawił się ze mną, jak robią to inni rodzice ze swoimi dziećmi.

Wydawało się, że mój ojciec w ogóle o mnie nie dba. Kiedy byłem jeszcze bardzo małym chłopcem, do mojej głowy wkradła się myśl, że mój ojciec w ogóle mnie nie kocha. Nie okazywał mi żadnych oznak swojej niechęci, ale widziałem wyraźnie i rozumiałem, że nie było tu zapachu miłości, to było coś zupełnie innego. Mogę opowiadać historie o jego obojętności wobec mnie przez długi, długi czas.

Raz było to moje przyjęcie z okazji ukończenia szkoły. Dał mi tylko pieniądze na ubrania i to wszystko. Nawet mi nie pogratulował ani nie przyszedł się ze mną zobaczyć. Wszyscy byli z rodzicami, a ja byłem sam. Poznałem dziewczynę, zakochałem się i pobraliśmy się. Na weselu było wielu gości, ale mojego ojca nie było; po prostu nie przyszedł, nie chciał być obecny w najszczęśliwszym dniu mojego życia.

Chociaż moja narzeczona i ja dzwoniliśmy i pisaliśmy do niego wiele razy. Kiedy urodziło nam się dziecko, nawet nam nie pogratulował, nie mówiąc już o wizycie. Wysłaliśmy mu zdjęcia jego wnuka w Internecie, nawet na nie nie spojrzał. Raz miałem imprezę firmową w pracy, po której byłem jakby zastąpiony; nie mogłem dłużej milczeć, chciałem powiedzieć ojcu wszystko, co myślę o jego zachowaniu przez lata.

Nie rozumiałam, dlaczego mnie ignorował, skoro go kochałam i chciałam, żeby był przy mnie do końca życia. Zadzwoniłam do niego i powiedziałam mu wszystko, co nagromadziło się przez wszystkie lata mojego życia, wyraziłam wszystko, co było w moim sercu. Że miałam ciężkie życie przez te wszystkie lata i tak dalej. Nie pamiętam, jak długo mówiłem. Ojciec wysłuchał mnie spokojnie i cierpliwie, po czym cicho powiedział do mnie: “Nie jestem twoim prawdziwym ojcem” Okazało się, że kiedy ożenił się z moją matką, ona już mnie miała.

Potem zostawiła mnie jemu i wyjechała w poszukiwaniu lepszego życia, po czym nigdy się mną nie zainteresowała ani nie ujawniła. Nawet moja rodzina nigdy więcej o niej nie słyszała. Mój ojciec nie chciał, żebym trafiła do sierocińca. Przechodzę teraz przez okres w moim życiu; nie wiem, co robić. Bardzo kocham tatę, jest jak moja rodzina, a teraz, gdy znam prawdę, szanuję go jeszcze bardziej, ale nie rozumiem, dlaczego nie chce być ze mną…

-->