Mój mąż i ja w końcu zbudowaliśmy nasz wymarzony dom po prawie 20 latach pracy. Niedawno jednak moi przyszli teściowie postanowili przekazać dom mojej córce i zięciowi. Zawsze marzyłam o własnym domu, sadzeniu kwiatów i piciu kawy na tarasie.
Kiedy moi rodzice zmarli, zostawili mi małą działkę, a moja siostra odziedziczyła rodzinny dom.
Mój mąż i ja zaczęliśmy budować nasz wymarzony dom i po sześciu latach ciężkiej pracy i wyrzeczeń w końcu go ukończyliśmy. Nasza córka niedawno wyszła za mąż i byliśmy podekscytowani przeprowadzką do naszego nowego domu i pozostawieniem naszego mieszkania jej i jej narzeczonemu.
Podczas przyjęcia bożonarodzeniowego swatka zasugerowała, żebym podarowała dom mojemu przyszłemu zięciowi, a jego rodzice podarowaliby naszej córce samochód. Byłem w osłupieniu i nie wiedziałem, co powiedzieć. Nigdy nie planowałem oddać naszego ciężko zarobionego domu i nawet nie rozmawialiśmy o tym z naszą córką.
Po tym, jak wyjaśniłam, że zamierzamy zostawić mieszkanie naszym dzieciom, swatka wyszła wściekła, mówiąc, że nie zaakceptują naszych warunków. Mój mąż milczał, zostawiając mnie samą z tym problemem. Jednak moja córka była zdenerwowana i martwiła się, że jej przyszli teściowie postawią na swoim.
Zmagałam się z tą decyzją, rozdarta między chęcią zatrzymania domu, a nie chcąc psuć szczęścia mojej córki. Ostatecznie zdecydowałem się porozmawiać z przyszłymi teściami i wyjaśnić, że ciężko pracowaliśmy, aby zbudować nasz wymarzony dom i nie zamierzamy go oddać.
Zaproponowałem im również pomoc w pokryciu zaliczki na poczet ich własnego domu, ale odrzucili tę ofertę. Ogólnie rzecz biorąc, moja córka i jej narzeczony zrozumieli naszą decyzję i wszyscy zgodziliśmy się iść naprzód bez urazy. Zdałem sobie sprawę, że chociaż bardzo ważne jest utrzymywanie dobrych relacji z rodziną, równie ważne jest, aby stanąć w swojej obronie i chronić to, co jest dla nas ważne.