Jerzy օwsiak miłօść swօjegօ życia pօznał jeszcze w liceսm. Chօć օd ślսbս minie niedłսgօ 48 lat, tօ małօ ktօ wie, że przez mօment relacja wisiała na związkս. Lidia Niedźwiedzka-օwsiak jest prawdziwą pօdpօrą znanegօ męża. Ich związek miał naprawdę bսrzliwe mօmenty.
Jerzy Owsiak to od ponad 30 lat szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Mężczyzna bez wątpienia należy do osób kontrowersyjnych i wzbudzających skrajne emocje. O jego działalności charytatywnej wiadomo wiele, sporym zaskoczeniem natomiast może być jego życie prywatne. Mało kto wie, że jest szczęśliwie żonaty od blisko 50 lat.
Lidia Niedźwiedzka-Owsiak i Jerzy Owsiak poznali się jeszcze w liceum. Szef WOŚP-u trafił do klasy niżej, w której uczyła się Lidia. Błyskawicznie zapałali do siebie sympatią.
“Jurek powtarzał klasę i trafił do mojej. Siedział kilka ławek przede mną, po ukosie. Głupia klasa miała ubaw z jego wady wymowy. Najbardziej dokuczali mu, kiedy zestresowany odpowiadał na pytania nauczyciela, bo to pogarszało jąkanie. Zaczęłam mu się przyglądać. Fajny, inteligentny chłopak. Zrobiło mi się przykro, że mu dokuczają. Chyba wyczuł tę sympatię. Któregoś dnia powiedział, że ma problemy z księgowością, i poprosił mnie o korepetycje. (…) Zakochaliśmy się. Maturę wspominam pięknie, wtedy zaczęliśmy być razem. Potem nasze drogi zaczęły się rozchodzić. Ja poszłam na studia na SGPiS [dzisiejsze SGH], Jurek (…) nie dostał się na wymarzone ASP” – wspominała kilka lat temu w wywiadzie dla magazynu “Wysokie Obcasy”.
Niewiele brakowało, a cała relacja skończyła by się dawno temu. Poszło o drobną sprawę.
“Zerwał ze mną w liście. Dzisiaj nie chce o tym mówić i pamiętać. We mnie to zostało. Leży gdzieś na dnie serca. Nie myślałam, że wróci. Pojawili się jacyś inni chłopcy. Ale niespodziewanie dla mnie zapukał do moich drzwi. Momentalnie wszystko wróciło” – powiedziała Niedźwiedzka-Owsiak “Wysokim Obcasom”.
Zakochanym na drodze stawały liczne przeszkody. Rodzice Lidii zdecydowanie nie byli pozytywnie nastawieni do jej planów związania się z Owsiakiem.
“Jerzy nie umiał się skupić, chciał robić tysiąc rzeczy naraz. Moi rodzice byli przerażeni. Dopytywali, jak mamy zamiar żyć, z czego utrzymamy rodzinę. Mnie to nie zrażało. Było między nami uczucie. Moja decyzja była świadoma, wiedziałam, że chcę być z nim. Mówiłam więc rodzicom: “Nie martwcie się, poukładamy to” – żona Owsiaka wyznała magazynowi.
Na szczęście cała historia zakończyła się szczęśliwie i w 1976 roku zakochani wzięli ślub cywilny w Pałacu Ślubów na Placu Zamkowym w Warszawie. Nieco później ślubowali także przed ołtarzem.
Małżonkowie niezmiennie cieszą się wspólnym szczęściem i aktualnie są niemalże nierozłączni. Doczekali się dwóch córek: 45-letniej Oli oraz 35-letniej Ewy. Jerzy Owsiak nie ukrywa, że wiele zawdzięcza żonie i bez jej pomocy nigdy nie zaszedłby tak daleko. Lidia wspiera męża od początku istnienia WOŚP-u. Zasiada w zarządzie fundacji i obejmuje stanowisko dyrektora medycznego. Jest także odpowiedzialna za kontakt z oddziałami pediatrycznymi.