Kiedy mój mąż nalegał na sprzedaż mojego mieszkania, zacząłem wątpić, że coś tu jest nie tak. I jak się okazało – nie na próżno

Mam szczęście z rodziną. Mówiąc dokładniej, nie miałem ani siostry, ani brata, co na pierwszy rzut oka może wydawać się smutne, ale tylko na pierwszy rzut oka.

Kiedy dorastałem, wszystko, co najlepsze od moich dziadków, poszło do mnie. Na przykład trzypokojowe mieszkanie, które rodzice mojego ojca podpisali dla mnie za życia. Ogólnie rzecz biorąc, nie musieliśmy odbierać mojego mieszkania, mieszkamy tam tylko z mężem. Ale mój mąż nie miał tyle szczęścia. Musiał dzielić jedno dwupokojowe mieszkanie z trzema siostrami.

Nawet nie zwróciłem na to uwagi i nigdy nie było żadnych sporów dotyczących mieszkania i dziedziczenia. Nie mamy dzieci, ale myślimy, że wkrótce się pojawią.

Ostatnio mężczyzna coraz częściej podnosi pytanie, jak sprzedać ten dom i kupić kamienicę z małym letnim tarasem, który jest teraz bardzo modny – nie te mieszkania. Szczerze mówiąc, nie wiem, co mu nie odpowiada w tym mieszkaniu, ale moje to nie jest na sprzedaż. Zgodziłem się na maksymalnie oryginalny dwupiętrowy dom, a nasze mieszkanie zostanie przekazane tymczasowym najemcom.

Mojemu mężowi nie podobała się moja opcja i nie lubię go. Wydaje się, że ten spór nie jest tak duży, że zakłóca nasz związek, ale trwa od prawie 5 lat. Podejrzewam, że w rzeczywistości mężczyzna chce zarobić rroshi w wyniku sprzedaży mojego mieszkania.

Jego rodzina od dawna próbuje tak zuchwałych sposobów, aby pozbyć się pieniędzy z naszego małżeństwa. Prawdopodobnie tę opcję uprzejmie zasugerował mężczyzna jego młodszy brat, który wciąż żyje na szyi matki. Nie chcę się rozstać z powodu takiego drobiazgu, ale mój mąż już zmusza mnie do podjęcia trudnych działań.

-->