Kobieta była w rozpaczliwej sytuacji. Nie miała pieniędzy, aby nakarmić swoje dzieci, kupić im cokolwiek lub zapłacić rachunki za media, więc podjęła desperacki krok: zaniosła swój pierścionek do sklepu jubilerskiego, mając nadzieję, że dostanie za niego choć trochę pieniędzy.
Nie miała pojęcia, że sprzedawca zrobi coś, co ona i jej dzieci zapamiętają do końca życia. Oczywiście w dzisiejszych czasach wiele osób znajduje się na skraju przetrwania. Ktoś zastawia lub sprzedaje mieszkanie, samochód, ktoś nie ma żadnych oszczędności i próbuje oddać ostatnią rzecz, która mogła być dla niego najcenniejsza.
Moja żona należała do tych ostatnich. Ma dwójkę dzieci i jest samotną matką. Pierścionek, który przyniosła, był dla niej bardzo cenny.
Sprzedawca spojrzał na pierścionek i zdał sobie sprawę, że była to droga biżuteria, ale wspomnienia kobiety związane z tym drobiazgiem były najcenniejsze.
Mężczyzna odliczył kwotę, którą miał zapłacić za pierścionek, ale zwrócił go kobiecie wraz z pieniędzmi. -To prezent dla ciebie, pamiątka. Nie mógł postąpić inaczej. Ludzie o wielkich sercach nie są w stanie czerpać korzyści ze smutku innych.