Sandra Kubicka po przyjeździe ze Stanów, gdzie spełniała się jako modelka, coraz śmielej zaczęła sobie poczynać także w polskim show-biznesie.
Naprawdę głośno zrobiło się o niej, gdy na jej drodze stanął “wieczny juror” “The Voice of Poland”, Aleksander Milwiw-Baron (sprawdź! ). Słynący ze słabości do romansowania ze znanymi celebrytkami szybko zwrócił uwagę także i na Sandrę.
Choć złośliwi twierdzili, że ta szybo podzieli los Aleksandry Szwed, Julii Wieniawy czy Blanki Lipińskiej. Wygląda jednak na to, że tym razem to ze strony Barona coś poważniejszego.
Jakiś czas temu Sandra pochwaliła się bowiem, że jest w ciąży. Szybko zapewniła jednak, że ślubu nie planuje brać przed porodem, ale ostatecznie i w tej sprawie zmieniła zdanie. W minioną środę (10 kwietnia) pochwaliła się bowiem, że wyszła za Aleksandra i od teraz można już ją nazywać “Baronową”.
Kubicka przekazała, że ślub wzięli 6 kwietnia, dokładnie w 50. rocznicę ślubu jej dziadków.
“W moim rodzinnym domu dorastałam patrząc na dziadka który zawsze stawiał babcię na pierwszym miejscu. Wiedziałam, że jeśli wyjdę kiedyś za mąż to za mężczyznę, który będzie również kochał mnie bezwarunkowo i bezgranicznie tak jak moi dziadkowie kochają siebie do dziś. Znalazłam go. Idealnego dla mnie partnera do życia, dokładnie takiego jakiego mała Sandra sobie wymarzyła. Mój absolutnie ulubiony człowiek na tej planecie, moje wsparcie, mój przyjaciel, ojciec naszego dziecka. Moja największa duma i w końcu mogę to powiedzieć.. mój mąż. To był piękny dzień” – napisała szczęśliwa Sandra, prezentując przy okazji sesję ze ślubu i małego wesela.
Oczywiście wygląda ciężarnej panny młodej wzbudził największe zainteresowanie. Choć większość fanów była zachwycona wyglądem Kubickiej, znalazły się też osoby, które nie do końca były przekonane do wyboru Kubickiej.
W rozmowie z ShowNews, ekspertka ślubna Ewa Krajewska miała pewne zastrzeżenia:
“Inaczej ułożyłabym dekolt, żeby był bardziej w szpic niż widać na zdjęciach. Taki jest jednak zamysł tej sukni – ma wyglądać tak, jakby opadała z ramion. Sandra jest wysoka, więc mogła sobie pozwolić na takie rozwiązanie” – przekazała ekspertka.
Szybko jednak zapewniła, że młodym życzy szczęścia i pomyślnego rozwiązania.
Na szczęście na jej Instagramie pod ślubnymi zdjęciami przeważają już tylko miłe komentarze, choć niektórzy i tak wypominają jej słowa o tym, że ślubu przed porodem nie planuje.
“Kurczę, a nie miało być ślubu na spokojnie, po urodzeniu malucha??”, “Też pamiętam jak tak mówiła, mimo wszystko najlepszego na nowej drodze”, “A mówili, że się nie uda! Że zaraz Cię zostawi i takie tam… Szanowni krytycy – pocałujcie… misia w nos! Gratulacje dla Was” – pisali ludzie.