Gdyby ktoś opowiedział mi tę historię, nigdy bym w nią nie uwierzył. Kiedy miałam 20 lat, poznałam Siergieja, który był pięć lat starszy ode mnie. Spotykaliśmy się przez jakiś czas, a on mi się oświadczył, a ja natychmiast się zgodziłam: byliśmy dla siebie idealni. Mieliśmy wspólne zainteresowania, lubiliśmy grać na gitarze, lubiliśmy tę samą muzykę. Myśleliśmy o podróżach do krajów, które nam się podobały.
Oboje pisaliśmy wiersze, chociaż on nie był w tym zbyt dobry, moim zdaniem. Mieszkałem z matką, a on z matką. Nie znałem mojego ojca, a moja matka powiedziała, że nie wiedział o mnie i nie mogła go znaleźć, a jego ojciec opuścił rodzinę, gdy miał zaledwie 3 lata. Ale około 10 lat później jego ojciec chciał się z nim skontaktować; czasami się spotykali, cóż, jak czasami, co roku, jak powiedział; czasami dzwonili do siebie. Nie znałem jego ojca i nie widywałem go. Mieszkał w innym mieście.
Kiedy planowaliśmy ślub i to, kogo zaprosimy, uzgodniliśmy, że zaprosimy tylko naszą rodzinę i kilku przyjaciół: będziemy mieć skromne wesele, ponieważ nie mieliśmy dużo pieniędzy. Ale nie to było najważniejsze: kochaliśmy się i chcieliśmy żyć razem. Kiedy więc ustaliliśmy listę gości, zapytałam, czy mój ojciec przyjdzie na wesele. Powiedział, że go zaprosi, ale nie był pewien. Na tym rozmowa się zakończyła.
Nadszedł dzień ślubu; byłam ubrana w cudowną sukienkę; a kiedy go zobaczyłam, zdałam sobie sprawę, że to najlepsza rzecz, jaka mogła się przytrafić. Piękny garnitur… Przyjechaliśmy do urzędu stanu cywilnego o wyznaczonej godzinie. Były z nami nasze matki i dziadkowie, jego i moi, oraz kilku przyjaciół. Ojciec Serhij był nieobecny. Nasze matki widziały się kilka razy w ciągu roku naszego związku i nic o sobie nie wiedziały. Oto, co wydarzyło się później. 10 minut przed rejestracją ślubu przyszedł ojciec Serhija,
i spotkaliśmy się; w tym momencie moja mama straciła przytomność – stała jak wryta. Podbiegłam do niej z pytaniem, co się stało, ale milczała. W tym momencie ojciec Siergieja patrzył na nią i również był zaskoczony. Nagle mama powiedziała: “Nelia, to jest twój ojciec”. Wtedy wszyscy zaniemówili, nikt nic nie zrozumiał… Arkadij Aleksandrowicz zapytał mamę, czy jest pewna.
Na co ona odpowiedziała, że na 100%. To, co stało się ze mną i Siergiejem, jest trudne do opowiedzenia. Oczywiście ślub został odwołany; Siergiej, moi rodzice i krewni poszli do naszego domu, aby wszystko omówić. Oczywiście, teraz nadal jesteśmy w kontakcie, ale to, co się stało, nadal jest w pamięci zarówno mojej, jak i Siergieja… Na początku nie wiedzieliśmy nawet, jak się ze sobą komunikować. Oto cała historia!