Mężczyzna oddał ostatnie pieniądze młodemu chłopcu. Dwadzieścia lat później do jego domu wszedł milioner

Krzysztof przyjechał do swojego rodzinnego miasta, aby załatwić sprawy z przeszłości. Nie było go tu przez długi czas i prawdopodobnie nie wróciłby, ale miał jedną rzecz, którą musiał zrobić. Mężczyzna nie miał szczęśliwego dzieciństwa.

Wiecznie pijani rodzice, nieobecności w szkole i zajmowanie się nim przez różne komisje społeczne. Krzysztof sam zastanawiał się, jak udało mu się uciec z tego błędnego koła, ledwo skończył liceum i wstąpił do szkoły projektowania, dzięki swojemu naturalnemu talentowi artysty. Z czasem założył własną agencję reklamową z personelem, ale sam pojechał do rodzinnego miasta. Planował rozpocząć program reklamowy promujący sieć kawiarni swojego partnera biznesowego i spłacić dług osobie, która sprawiła, że uwierzył w ludzką dobroć i swoją świetlaną przyszłość.

Spotkanie z tą osobą miało miejsce w dniu, w którym mały Krzysiek błąkał się po ulicy i walczył z głodem. Jego rodzice byli pijani od samego rana i nie widział potrzeby wracać do domugdzie był również bru di pusta lodówka. Czasami chłopiec żebrał, ale tego dnia wszyscy go lekceważyli, był gotowy płakać z głodu. Dotarł do miejskiej przychodni, z której właśnie wychodził mężczyzna.

– Przepraszam, mógłby mi pan dać trochę pieniędzy? Mój tata i mama są pijani, a ja jestem bardzo głodny – poprosił nieśmiało mały Krzysiek.

Mężczyzna był zakłopotany, ale po namyśle wręczył chłopakowi trochę pieniędzy i kanapkę.

– Nie mam nic innego. Zaoszczędziłem ostatnie kilka złotych na autobus, ale niech ci będzie. Kup sobie za to chociaż coś do picia, a ja pobiegnę do pracy, to nie tak daleko – powiedział mężczyzna, nie był w stanie odmówić biednemu dziecku.

Krzysztof w milczeniu rozpakował kanapkę i od razu zatopił w niej zęby.

– Bardzo panu dziękuję, postaram się wszystko zwrócić – powiedział do nieznajomego z pełnymi ustami.Tego dnia mały Krzysiek postawił sobie za cel osiągnięcie czegoś w życiu i stać się bogatym. 20 lat później zobaczył w internecie post, że pewien człowiek pilnie potrzebował pieniędzy na leczenie za granicą. Mężczyzna natychmiast rozpoznał człowieka, który kiedyś mu pomógł. Postanowił osobiście przekazać pieniądze. Bał się je przelać, ponieważ kwota była bardzo duża. Na szczęście wszystko poszło dobrze. Mężczyzna nawet nie pamiętał Krzysztofa i nie mógł uwierzyć, że nawet tak niewielka życzliwość mogła powrócić.

-->