Kiedy miałem 15 lat, mój przyjaciel namówił mnie, żebym poszedł z nim do domu jego nowej dziewczyny, mówiąc, że boi się iść sam, a będziemy się dobrze bawić przez cały czas. Na początku się wahałem, bo nie chciałem być tam trzeci, ale dałem się namówić i poszedłem.
Dom był oczywiście ogromny, a konsola nowiutka, więc we trójkę zasiedliśmy do grania w wyścigi i różnego rodzaju strzelanki.
Dziewczyna będzie dziewczyną, ale grała nie gorzej niż my, a biorąc pod uwagę, że mój przyjaciel i ja zdobyliśmy pierwsze miejsce w turniejach wśród naszych kolegów z klasy, była mistrzynią.
A potem przyszła kolej na mojego przyjaciela, aby zagrać przeciwko swojej dziewczynie, i natychmiast zaczęli się kłócić, mój przyjaciel wciąż ustępował, aby jego dziewczyna czuła się dobrze, byłem zniesmaczony, widząc to, od dzieciństwa zdawałem sobie sprawę, że kobiety są złe.
Zacząłem rozglądać się po domu, po kuchni, po puszce ze skondensowanym mlekiem, gdy nagle usłyszałem niski męski głos na korytarzu, to był ojciec dziewczyny, który wrócił wcześniej z pracy. Oboje pobiegli na górę, a ja nie wiedziałem, gdzie położyć puszkę skondensowanego mleka, więc szybko położyłem ją na kanapie i pobiegłem do mojego przyjaciela.
Krążyliśmy po pokoju przez około 10 minut, próbując wymyślić, gdzie się ukryć, podczas gdy ojciec dziewczyny pukał do drzwi. Schowaliśmy się w szafie i czekaliśmy, aż mężczyzna wyjdzie.
Nagle zadzwonił mój telefon komórkowy. Moja matka prawdopodobnie chciała wiedzieć, co u mnie słychać. Zdając sobie sprawę z napięcia sytuacji, wyszedłem z szafy i przywitałem ojca dziewczyny z lekkim uśmiechem, podczas gdy oboje patrzyli na mnie w szoku. “Tak, mamo, jestem teraz zajęty, oddzwonię do ciebie, wszystko jest w porządku.” Krótko dałem mojej matce znać, że to nie był jej czas.
– “Do widzenia”, powiedziałam nie mniej pewnie i wyszłam z pokoju. “Och, a ja pójdę za nim”, mój przyjaciel wyszedł z szafy i oboje, pokazując naszą prędkość, której żadne gepardy ani samochody sportowe nigdy nie widziały, popędziliśmy z tego domu. Do dziś wspominamy tę historię ze śmiechem.