Mój syn ma 43 lata. Rozwiódł się z pierwszą żoną, by poślubić młodszą kobietę. Nie pouczałem go. Nie jest już małym chłopcem. Dla mnie najważniejsze jest to, że jest szczęśliwy. Nikt z moich znajomych nie wątpił, że młoda kobieta wyszła za mąż wyłącznie z powodu pieniędzy syna. Aby nie puścić tak godnego pozazdroszczenia mężczyzny i mocniej związać go ze sobą, moja synowa natychmiast zaszła w ciążę. „Pewnego dnia mój syn przyszedł do nas radosny. Lśnił jak nowa moneta. Powodem jego radości było badanie USG mojej żony. Zgodnie z wynikami badania lekarze stwierdzili, że urodzi się chłopiec. W końcu zawsze marzył o spadkobiercy swojego biznesu.
Mój mąż był równie szczęśliwy jak mój syn, gdy usłyszał tę wiadomość. Miał też swoje marzenie – aby wnuk nosił jego imię. Frol to stare, rzadkie imię. Wkrótce postanowiliśmy z mężem odwiedzić syna i synową i porozmawiać o imieniu dla wnuka. Syn zajmuje się firmą, a żona domem. Zadałem więc synowej nurtujące nas pytanie: „Jak zdecydowałaś się nadać imię swojemu synowi?” „Nie zastanawiałam się nad tym” – odpowiedziała obojętnie – „A może nazwać go po swoim dziadku?”. Moja synowa roześmiała się w odpowiedzi. Pomyślała o swoim ojcu, którego nigdy nie poznała.
A jej matka wymyśliła jej patronimik, Sergeevna. Kiedy zdała sobie sprawę, że nie mam na myśli jej ojca, powiedziała: „Nie. To imię będzie mu dokuczać w szkole. Nie chcę nawet o tym rozmawiać” – odparła moja synowa. „Mój syn nie powiedział nawet słowa przeciwko swojej żonie. A mój mąż ma nawet lód. Dopiero co czekał na wnuka, był bliski spełnienia swojego marzenia, a teraz takie rozczarowanie. Dlaczego moja synowa tak lekceważy teścia? Nie dość, że odmówiła, to jeszcze przedstawiła swoją odpowiedź z szyderczym wyrazem twarzy. Próbowałam przekonać syna, ale on nie chce kłócić się z żoną. A mój mąż nie chce go więcej widzieć po tym, jak jego synowa odmówiła.