Gdy mąż zaproponował, by przepisać mieszkanie na teściową, niczego nie podejrzewałam. To była część przebiegłego planu

Kiedy wychodziłam za mąż, nie dostrzegałam absolutnie żadnych wad w moim narzeczonym. Wydawał mi się spełnieniem moich marzeń, nie widziałam żadnych minusów ani wad w moim przyszłym mężu. Tak, miłość mnie zaślepiła. Na szczęście miałam roztropnych rodziców, inaczej teraz mieszkałabym na ulicy z małym dzieckiem.
Po ukończeniu studiów moi rodzice podarowali mi mieszkanie, w którym od razu zaczęłam mieszkać. Było ono zapisane na tatę, ale to mi absolutnie nie przeszkadzało. Mój mąż nie miał nic, sam mieszkał z mamą. Po ślubie zdecydowaliśmy, że zamieszkamy u mnie. Po jakimś czasie stwierdziliśmy, że potrzebujemy więcej miejsca, bo zaczęliśmy myśleć o dziecku.

Niestety mój tata był przeciwny sprzedaży mojego mieszkania. Stwierdził, że możemy robić co chcemy, ale mieszkanie jest zapisane na niego i nie zgadza się na sprzedaż. Wtedy bardzo się na niego zdenerwowaliśmy. Musieliśmy wynająć to mieszkanie, a sami wzięliśmy kredyt hipoteczny.

Z jakiegoś powodu zapisaliśmy nowe mieszkanie na teściową. Wtedy mało się nad tym zastanawiałam. Po prostu widziałam w moim mężu bóstwo, słuchałam go we wszystkich sprawach. Niebawem urodziło nam się dziecko. Spędziłam tylko rok na macierzyńskim, potem poszłam do pracy, aby pomóc mężowi spłacać kredyt. Byłam zmęczona bieganiem za mężem po domu jak piesek. Sprzątałam po nim, jak po małym dziecku.

Po pracy stałam zmęczona przy kuchni, myłam podłogę, a on chwalił mnie, leżąc na kanapie. W weekendy sama spędzam czas z dzieckiem, a mąż szedł do przyjaciół, aby się zrelaksować. Zrozumiałam, że przestał mnie cenić. Zaczęły się kłótnie i awantury.

Pewnego dnia po prostu nie wytrzymałam i odeszłam od niego. Tylko nie mogłam niczego domagać się po rozstaniu. Przecież mieszkanie było zapisane na teściową, choć ja także spłacałam kredyt. Mąż pracował na czarno, więc alimentów dostawałam grosze.

Dobrze, że tata wtedy nie pozwolił mi sprzedać swojego mieszkania, bo mogłam wrócić tam z dzieckiem. A nieco później okazało się, że moja była teściowa wyrzuciła mojego byłego męża z mieszkania i zamieszkała tam ze swoim kochankiem. Teraz mój ex został bez niczego, a teściowa rozpoczęła nowe życie.

-->