Ja i Irena pobraliśmy się zaraz po szkole – zaszła w ciążę, więc oświadczyłem się jej. Szybko znalazłem dobrze płatną pracę i jednocześnie zdecydowałem się na naukę zaoczną w technikum. Dzięki temu moja rodzina nigdy nie narzekała na brak pieniędzy. Żona urodziła mi dwóch synów i córkę. Żyliśmy w spokoju i harmonii, rzadko się kłóciliśmy. Nigdy nie wątpiłem w lojalność żony, nigdy nie miałem co do niej żadnych podejrzeń czy powodów do nieufności. Kiedy dzieci dorosły, żona podjęła pracę, często musiała jeździć na delegacje, ale nie miałem nic przeciwko. Ostatnio Irena zaczęła spędzać jeszcze więcej czasu w pracy, ale podchodziłem do tego zrozumieniem.
Niedawno pojechałem do sąsiedniego województwa w sprawach służbowych, żeby podpisać umowę z dostawcą owoców dla naszej firmy. Wchodzę do biura, gdzie ja i Igor omawialiśmy kwestie służbowe. Nagle moją uwagę przykuło zdjęcie, które leżało na jego biurku – na nim była moja żona, radosna, obejmująca Igora. Byłem zszokowany – zamarłem, a długopis wypadł mi z ręki. Starałem się odzyskać panowanie nad sobą i zapytałem jak najbardziej neutralnym tonem:
– A kim jest ta kobieta na zdjęciu?
Igor uśmiechnął się.
– To moja narzeczona – odpowiedział i spojrzał na zdjęcie z czułością. – Jesteśmy razem już od czterech lat. Chciałbyś ją poznać? I tak miałem cię zaprosić na wieczór. Jest cudowna, chociaż często jeździ w delegacje.
Kiwnąłem głową, zgadzając się na propozycję. Do wieczora nie mogłem się uspokoić, ale w końcu nadszedł czas, by odkryć prawdę. Wchodzę z Igorem do jego domu, a tam Irena. Zrozumiałem, że jeśli zostanę tam nawet na minutę dłużej, dojdzie do kłótni, więc po prostu się odwróciłem i wyszedłem. Natychmiast pojechałem z powrotem do mojego miasta.
Irena przyjechała, prosiła o wybaczenie, ale nie wybaczyłem jej. Dzieci też nie rozmawiają z nią po tym oszustwie. A jeśli chodzi o Igora, to on też ją porzucił i nie wybaczył tego, co mu zrobiła.