Zuzia była ciekawa dosłownie wszystkiego. Przyglądała się wszystkiemu nowemu, co pojawiało się w jej życiu. Zauważała każdy detal. I to szybko stało się dużym problemem.
Alicja organizowała dla córki 5 urodziny: Przyjdą przyjaciele, bliscy i dzieciaki z przedszkola. Tylko gdzie schować prezent? W końcu młoda detektyw mogła znaleźć w domu wszystko – i to dosłownie w ciągu kilku minut. Pomoc przyszła niespodziewanie – od dzieci sąsiadki. Lubiły opowiadać sobie straszne historie. Dzień przed urodzinami przyjaciele odwiedzili Zuzię w domu. Gdy ich odprowadzili Alicja zaczęła opowiadać córce:
— Córeczko, nie otwieraj dzisiaj szafy. Dobrze?
— Dlaczego?
– Tam jest Babaj.
— Babaj? A kto to jest? Ktoś zły?
— Taaaaak, to bardzo zła osoba.
-Czy on stamtąd nie wyjdzie? Boję się go!
-Nie. On tam dzisiaj śpi i odejdzie. Tylko uważaj, nie obudź go!
Cały wieczór Alicja obserwowała, jak Zuzanna kręci się po sypialni. Z jednej strony, obawiała się o córkę, ale z drugiej – było bardzo ciekawe. W pewnym momencie w szafie coś upadło! Zuzanna pobiegła do matki i objęła ją!
-Mamo, ja go nie obudziłam!
— Wiem, kochanie. Chyba zrzucił tam wieszak. Nie martw się, ja cię ochronię.
Wieczorem do domu wrócił tata – i rodzina zasiadła do stołu.
Zuzia, ledwo przeżuwając kotleta, nagle zapytała mamę:
— Czy wujek już wyszedł z szafy?
Alicja nie wiedziała, jak zareagować w tej sytuacji – płakać czy śmiać się.
-Nie, rano pójdzie. — ledwo odpowiedziała kobieta, próbując ignorować przenikliwe spojrzenie męża. Zuzanna poszła do łazienki, aby umyć ręce. Upewniwszy się, że córka nic nie usłyszy, Alicja szybko odwróciła się do męża. – Schowałam jej prezent w szafie. Żeby nie weszła tam, powiedziałam, że siedzi tam zły wujek. Mężczyzna ledwo powstrzymywał łzy ze śmiechu. Takiego czegoś nigdy by nie wymyślił.
Na szczęście, Alicja nie zwlekała z wyjaśnieniem, bo kto wie, co by mogło się zdarzyć!