Moja żona wyjechała do rodzinnego domu na wieś, by zaopiekować się chorym ojcem. Po pewnym czasie dostałem niepokojący telefon od jej mamy

Jak każdy, kocham niespodzianki, lecz pewna niespodzianka, którą przygotowała dla mnie moja żona, na zawsze zostanie w mojej pamięci. Wszystko zaczęło się pewnego sobotniego ranka, kiedy żona została obudzona przez telefon. Była to jej matka, która poinformowała nas, że jej ojciec bardzo źle się czuje. Zdziwiłem się, bo mimo że mój teść jest starszy, zawsze był w pełni sił, śmialiśmy się, że przeżyje nawet nas. Mimo to, moja żona postanowiła pojechać do rodziców i zaopiekować się nim.

Co mnie zdziwiło, Kasia powiedziała, że muszę zostać w mieście. Uznałem to za dziwne, ale skupiłem się na pracy. Po miesiącu dostałem wiadomość, że Kasia zatrzyma się jeszcze przez pewien czas, ponieważ z ojcem było coraz gorzej. Chciałem wtedy pojechać, może też jakoś wesprzeć, ale ona stanowczo zaprotestowała. Miałem dość, bo sprawy przeciągały się tak długo, a ja już tęskniłem za nią. Nie rozstawaliśmy się nigdy na taki czas.

Jednak po kolejnym miesiącu dostałem od Kasi wiadomość, że potknęła się na schodach i złamała nogę, więc nie wróci do domu tak szybko, jak myśleliśmy. Już zaczynałem się martwić i zacząłem pakować walizkę, by do niej pojechać, ale ona nawet nie chciała o tym słyszeć. Zabroniła mi i to jeszcze jak stanowczo! Czekałem tak kolejny miesiąc, aż dostałem telefon od teściowej. Jej głos był przerażony, kazała mi jak najszybciej przyjechać do nich. Nie zastanawiając się ani chwili, wskoczyłem do samochodu.

W szpitalu spotkałem teściową, która zaprowadziła mnie do sali, gdzie leżała moja żona. Ale nie była tam sama – w jej ramionach była mała dziewczynka. Okazało się, że cała ta sytuacja była jedynie częścią wielkiego zaskoczenia! Kasia zaszła w ciążę i postanowiła zrobić mi niespodziankę. Do dziś jestem w szoku, jak udało jej się to ukryć. Niczego nie zaważyłem przez pierwsze miesiące, a na te ostatnie po prostu pojechała do rodziców. A teść? Czuł się świetnie – był częścią tego planu. Moje życie nagle nabrało nowego sensu, choć już powiedziałem, że następnym razem, chcę wszystko wiedzieć od samego początku.

-->