Rodzina mojego męża mieszkała w innym mieście. A ponieważ mój małżonek był wojskowym, kilkakrotnie zmienialiśmy miejsce zamieszkania. I tak żyliśmy, jeżdżąc do matki męża w odwiedziny, a ona do nas.
Wtedy byłam przekonana, że teściowa jest do mnie dobrze nastawiona. Tylko zastanawiało mnie, że kiedy Oksana Nikołajewna była u nas w gościach, to zajmowała się całkowicie gotowaniem i sprzątaniem. Był nawet przypadek, gdy umyłam naczynia, a potem wchodzę po godzinie do kuchni i widzę, że Oksana Nikołajewna zmywa naczynia na nowo.
Zapytałam ją, co się stało, na co odpowiedziała, że otworzyła okno i na naczyniach osiadł kurz. Od tego czasu ciągle zmywała naczynia. Tak, wszystko mnie satysfakcjonowało. Dopóki moje dziecko było małe, kąpałam je w dziecięcej wanience. Ale potem dziecko podrosło i wanienkę odłożyłam do dziecięcej szafy, jeszcze zakryłam ją jakimiś rzeczami.
Minęło pół roku. Jesień. Trzeba było już wyjmować obuwie z szafy. Zaczęłam więc rozkładać rzeczy i zobaczyłam pakiet z listami. Okazuje się, że teściowa pisała listy do mojego męża na jego służbowy adres. Wyciągnęłam jeden list, potem drugi. I byłam w szoku. Pisała takie okropności o mnie!
Że jestem okropną gospodynią, że jej jest nieprzyjemnie ze mną w jednej kuchni, że po mnie wszystko poprawia, że jestem głupia i inne, że nie mam dyplomu (nie skończyłam uniwersytetu) i właśnie dlatego chwyciłam się jej syneczka, że dziecko jest nieślubne. I w tym momencie nie mogłam zrozumieć, jak ona mogła tak zrobić, to takie obłudne, uśmiechała się do mnie, a za plecami pisała takie okropności mojemu mężowi! I on to wszystko czytał, a jeszcze to gdzieś zatrzymał!
Wtedy zaczęłam myśleć, co z tym wszystkim zrobić. Zapytać męża, co to za listy? Potem wymyśliłam taki plan. Odłożyłam listy z powrotem do szafy i powiedziałam mężowi, żeby wyjął obuwie z szafy. Postanowiłam nie robić skandalu, bo wiedziałam, że to do niczego dobrego nie doprowadzi. Tylko usłyszałam, jak wyjął ten pakiet z listami i gdzieś zaniósł. Tylko dokąd?