Artur jest o pięć lat starszy od swojej siostry. Tak się złożyło, że prawie nie pamiętał swojego ojca. Matka porzuciła go ze względu na wujka Igora. Zamieszkała z nim, a Artura zabrała ze sobą. Wujek Igor traktował chłopca chłodno, ale poprawnie.
Mama zawsze stawała po stronie męża. Kiedy go obraził, matka beształa syna. Mówiła mężowi, że postępuje słusznie, ponieważ jej syn musi być zdyscyplinowany. Było oczywiste, że mężczyzna nie lubił Artura.
Kiedy pojawiła się młodsza siostra, Ilona, to jej mama i wujek Igor oddali całą swoją miłość. Artur czuł się w ich rodzinie jak obcy. Po ukończeniu szkoły wstąpił na studia. Mama powiedziała, że nie ma pieniędzy, żeby go utrzymywać. W końcu Ilonka rośnie, potrzebuje wielu rzeczy.
Siostra w dzieciństwie dorastała rozpieszczona, a Artur przez to niewyobrażalnie cierpiał. Obwiniano go za wszystkie szkody, które wyrządziła. Matka i wujek Igor nigdy nie dociekali, kto miał rację, zawsze to Artur był winny.
Nawet jeśli Ilona wyrządziła krzywdę, to on był za to karcony. Siostra tylko się śmiała. Podobało jej się, że jest lepiej traktowana. Chłopiec postanowił więc, że jak dorośnie, nie wróci do domu.
Po wstąpieniu na uniwersytet zamieszkał w akademiku. Wieczorami pracował, a były czasy, kiedy nie mógł kupić ubrań, bo nie miał dość pieniędzy. Przez połowę zimy nosił letnie trampki, aż znajomy pożyczył mu pieniądze. Powiedział, żeby oddał, kiedy będzie mógł.
Po ukończeniu studiów z powodzeniem dostał pracę. Wynajmował duże mieszkanie, a w weekendy jeździł na wycieczki. Spotkał kiedyś swojego tatę. A raczej to tata go znalazł. Po powrocie z zagranicy pierwszą rzeczą, jaką zrobił, było odnalezienie syna. Długo rozmawiali, a tata obiecał mu pomóc. Artur jednak nie potrzebował pomocy, świetnie sobie radził.
Ojciec jednak dał mu prezent, z którego syn nie chciał zrezygnować. Dał mu dwupokojowe mieszkanie i załatwił wysokie stanowisko. Zobaczył, że jego syn jest odpowiedzialny i może wykonywać tę pracę. Kiedyś zaproponował mu podróż służbową na rok i wtedy otworzył się nowy rozdział dla Artura. Jego tata miał kilka zagranicznych firm i tam postanowił widzieć swojego syna.
W tym czasie dzwoniła matka chłopaka. Powiedziała, że Ilona jest mężatką i nie ma gdzie mieszkać. Artur mimowolnie powiedział, że wyjeżdża w podróż służbową na rok. Kiedy mama to usłyszała, zaczęła go namawiać, by przyjął Ilonę w swoim mieszkaniu. W końcu moja matka zdała sobie sprawę, jaką samolubną kobietę wychowała. Chociaż przez chwilę chciała od niej odpocząć. Artur współczuł matce, zgodził się.
Rok minął szybko. Zadzwonił do Ilony, aby opuściła jego mieszkanie. Siostra uśmiechnęła się i odłożyła słuchawkę. W wyznaczonym dniu Artur stał przed swoim mieszkaniem. Jego klucze nie pasowały. Nie rozumiejąc niczego, zadzwonił dzwonkiem. Mąż Ilony otworzył drzwi i kazał Arturowi wyjść. Powiedzieli, że będą tu mieszkać i nie opuszczą mieszkania.
Artur zadzwonił do matki z pytaniem, dlaczego jego siostra wciąż jest w jego mieszkaniu, a nawet zmieniła zamki. Matka najpierw namawiała syna, aby oddał mieszkanie siostrze, bo tata kupi mu kolejne, ale on nie chciał tego słuchać. To jego mieszkanie i miał do niego prawo. Tej nocy został z ojcem. Rano we dwójkę poszli do mieszkania i wezwali policję. W końcu Ilona nie miała do tego mieszkania żadnych praw.
Ach, jak ona i jej mąż krzyczeli, kiedy policja wyrzuciła ich za drzwi. Teraz matka nie rozmawia z Arturem, ale jego już to nie obchodzi. Już dość cierpiał z ich powodu.