Świeżo upieczona matka najprawdopodobniej zdradzała męża, a nowonarodzone dziecko było jedynie tego potwierdzeniem. Dlatego od razu po porodzie podjęła decyzję o oddaniu dziecka do adopcji, chcąc ukryć swój sekret.
Kobieta po porodzie poinformowała męża, że dziecko zmarło, a sama osierociła je całkowicie. Personel przygotował wszystkie dokumenty potrzebne do oddania malucha do domu dziecka. Jedna z pielęgniarek zwróciła uwagę na niezbyt dobry stan dziecka, okazało się, że wystąpiło niedotlenienie.
Dziecko trafiło na OIOM, gdzie o jego życie walczyli lekarze. Po czasie, dziecko wróciło do zdrowia i zostało przygotowane do przeprowadzki do sierocińca. Pielęgniarka, która jako pierwsza zauważyła, że z chłopcem nie jest w porządku nie mogła o nim zapomnieć, małe rączki, urocze oczka…
Kobieta opowiedziała mężowi o dziecku i o tym jak urzekło jej duszę. Zaczęła namawiać go do adopcji malucha, zwłaszcza, że wraz z mężem nie udało im się począć własnego dziecka.
Niestety mężczyzna był zdecydowanie przeciwny. Jakimś cudem kobieta jednak namówiła partnera i zostali rodzicami małego Marka, jednak to nie koniec ich wspaniałej historii. Rok później pielęgniarka sama urodziła kolejne dziecko.