Nazywam się Karolina. Z moim mężem przeżyłam 38 lat. Ale pół roku temu znalazł sobie młodszą kobietę i odszedł ode mnie. Kochanki mojego męża mają 44 lata.
Początkowo bardzo ciężko przeżywałam rozwód z mężem. Wszystkie kobiety, które przeżyły rozwód, mnie dobrze zrozumieją.
Co robić, gdy odchodzi od ciebie mąż, z którym przeżyłaś wiele lat? Co się stało? Kto jest winny?
Przecież starałam się być dobrą żoną i matką. Sprzątałam w mieszkaniu, gotowałam, prałam i prasowałam. I myślałam, że wkrótce z mężem będziemy się opiekować wnukami. A on wymienił mnie na młodszą kobietę.
Po rozwodzie mam dużo wolnego czasu. Więc postanowiłam zrozumieć swoje błędy: co zrobiłam nie tak, że mąż odszedł do innej kobiety? I udało mi się wyciągnąć kilka wniosków, którymi chcę się z wami podzielić.
Kobieta zawsze powinna siebie cenić i szanować. To bardzo i bardzo ważne. Jeśli kobieta sama siebie nie szanuje, inni ludzie też będą się do niej tak odnosić.
To był mój pierwszy błąd. W swoim dążeniu do bycia dobrą żoną i matką, całkowicie zapomniałam o sobie. Dla mnie na pierwszym miejscu były pragnienia i potrzeby mojego męża i moich dzieci. O sobie myślałam bardzo rzadko. Mąż to wszystko widział. Z biegiem lat całkowicie stracił mną zainteresowanie.
Nie warto próbować odzyskać męża, który cię zostawił. Wydaje mi się, że to jest po prostu bezsensowne zajęcie. Prawdopodobnie nasze relacje po prostu się wyczerpały. A ja tego po prostu nie zauważyłam. Najlepiej myśleć tak: wszystko, co się dzieje, to zmiana na lepsze. Nie warto próbować odzyskać męża, który już nie chce być z tobą.
Trzeba zrozumieć prostą prawdę: mężczyzna nie jest centrum wszechświata. Kobieta nawet w małżeństwie powinna przede wszystkim myśleć o sobie. Powinna siebie szanować i cenić. Oczywiście, nie należy być egoistką. Nadmierny egoizm nigdy nie pomoże żadnemu małżeństwu. Trzeba znaleźć złoty środek: dbając o bliskich, nie można zapominać o sobie.
Nie należy dawać drugiej szansy osobie, która cię zdradziła raz. Pamiętaj, że ktoś, kto zdradził raz, będzie to robić ciągle. Trzeba szanować siebie i nie pozwalać nikomu poniżać się. Trzeba cenić siebie i dbać o swój system nerwowy: po co ci zbędne zmartwienia?
Po prostu trzeba zrozumieć: samotność nie jest niczym złym. Wiele osób myśli, że być samemu to wstyd, że to jakaś hańba. Ale to nieprawda. W samotności jest wiele pozytywnych rzeczy. Możesz robić to, co chcesz, możesz jechać tam, gdzie chcesz. Możesz przygotować to, co chcesz i co lubisz.
I nie trzeba od razu po rozwodzie szukać nowego męża. Trzeba po prostu zająć się sobą i dobrze odpocząć. Trzeba po prostu przemyśleć i zrozumieć, jak należy rozwijać nowe relacje i czy w ogóle tego potrzebujesz.
Jeśli w twoim życiu ma się pojawić mężczyzna, to i tak się pojawi. Pojawi się ten, który cię będzie kochał, cenił, szanował. Z nim będziesz szczęśliwa.