Ojciec wrócił do domu i jak zwykle, nie pomógł żonie, tylko wziął prysznic i zaczął oglądać telewizor. Kobieta w tym czasie sprzątała po kolacji i szła usypiać krzyczące dzieci.
Wtedy kobiecie skończyła się cierpliwość i odeszła, trzaskając drzwiami. On został sam z dziećmi i nagle beztroski świat mężczyzny się rozpadł, musiał wziąć na siebie odpowiedzialność:
“Kochana,
bardzo za tobą tęsknię, chcę przeprosić za swoje zachowanie. Tego wieczoru byłem bardzo zmęczony po pracy i chciałem odpocząć, obejrzeć mecz piłki nożnej.
Wiem, że ty też byłaś zmęczona, dzieci krzyczały, gdy je kładłaś spać, a ja po prostu podgłośniłem telewizor, aby tego nie słyszeć. Mówiłaś do mnie:
„Nie umrzesz, jeśli trochę mi pomożesz z dziećmi, już jestem zmęczona robieniem wszystkiego sama!”, ale ja po prostu milczałem w odpowiedzi, a potem powiedziałem straszne rzeczy: „Pracowałem cały dzień, abyś mogła cały czas siedzieć w domu i bawić się w domki”.
Potem słowo za słowem, zaczęła się kłótnia i zostawiłaś mnie samemu z dziećmi. Wtedy położyłem je spać, umyłem cały naczynia i następnego dnia wziąłem wolne w pracy. A ty nie wróciłaś.
Po prostu cały dzień słuchałem tych łez i skarg, biegałem z kąta w kąt, żeby spełnić wszystkie zachcianki dzieci. Przez te dni nawet nie miałem czasu wziąć kąpieli. Musiałem wykonywać kilka zadań naraz: podgrzewać mleko, ubierać dzieci, sprzątać w mieszkaniu. Spędziłem dzień w domu, ale nie miałem ani chwili wolnej, aby po prostu usiąść i odpocząć. Te dwa dni bez ciebie były dla mnie piekielnym wyzwaniem.
Teraz rozumiem, dlaczego zawsze jesteś zmęczona i prosisz o pomoc. Bycie matką to ciągła ofiara, która jest znacznie trudniejsza niż siedzenie w biurze przez 10 godzin i podejmowanie poważnych decyzji finansowych.
Dla mnie i naszych dzieci codziennie poświęcasz swój czas, pragnienia i marzenia… A ja to po prostu nie doceniałem.
Wtedy pomyślałem o tym, jak finansowo zależysz ode mnie i masz związane ręce.
Przypomniałem sobie, jak przed narodzinami naszego młodszego mówiłaś, że chcesz iść na siłownię. Tak i nie poszłaś…
W ogóle nie spotykasz się z przyjaciółmi, ponieważ w wolnym czasie starasz się po prostu trochę pospać.
Codziennie otacza cię zamieszanie i szalona praca, ponieważ po prostu zamykają cię w domu z dziećmi i nie widzisz, co się dzieje dookoła.
Piszę do ciebie ten list, ponieważ zrozumiałem swój błąd. Zrozumiałem, że jesteś dla mnie najlepsza i najodważniejsza i bardzo za tobą tęsknię.
Teraz zawsze będę starał się ci pomagać i nigdy nie będę ci wyrzucać.
Wybacz mi, kochana!”
Mężczyźni powinni bardziej doceniać swoje żony, ponieważ one również każdego dnia pracują dla swoich bliskich.
Co myślisz na ten temat?