Nie spodziewałem się, że moja żona Elżbieta tak bardzo zmieni się po tym, jak ją zostawiłem. Teraz żałuję…

Minęło już wiele lat od tej sytuacji. Ale dopiero teraz odważyłem się podzielić się z wami swoją historią. Długo się zastanawiałem, może nie warto jej nikomu opowiadać, bo to prywatne. Ale potem zdałem sobie sprawę, że może pomogę komuś z was uniknąć głupich błędów. Mam nadzieję, że tak się stanie. Moja historia może was czegoś nauczyć.

Poznałem moją żonę, gdy byliśmy jeszcze młodzi. Wtedy zakochałem się w niej od pierwszego spojrzenia. Piękna, zadbana, miła dziewczyna od razu zdobyła moje serce. Długo podrywałem Elżbietę, bo stawiała opór. Ale pewnego pięknego dnia postanowiłem nie zwlekać i złożyłem jej oświadczyny.

Pierwsze lata naszego małżeństwa były wspaniałe. W wielkiej miłości urodziło się troje uroczych dzieci. Być może myślicie, że to powinno umocnić nasze małżeństwo, ale wszystko tylko się pogorszyło. Elżbieta całkowicie przestała dbać o siebie. Nie malowała się, nosiła ciągle tłustą głowę, źle pachniała. Jednym słowem, z dziewczyny, w którą się kiedyś zakochałem, nie pozostało nic.

Wszystkie te zmiany u Elżbiety wpłynęły także na mnie. Zauważyłem, że nie kocham już mojej żony. Nie zostawałem w rodzinie tylko ze względu na dzieci. Nie chciałem ich zranić i zasmucić. Później zacząłem zauważać, że czuję wobec Elżbiety tylko agresję. Ledwo powstrzymywałem się, żeby nie podnieść na nią ręki. A bliskości mieliśmy już dawno żadnej. Już zapomniałem, co to prawdziwa miłość.

Minęło jeszcze trochę czasu, i podjąłem ważną decyzję: rozwodzę się z Elżbietą. Szczerze mówiąc, po tym stało mi się znacznie łatwiej. Żona, dzięki Bogu, pozwoliła mi widywać dzieci raz w tygodniu. Ale Elżbieta nigdy nie zrozumiała, dlaczego zdecydowałem się odejść od niej. Nie długo cierpiałem, minął miesiąc, i poznałem młodą, piękną dziewczynę.

Minęło rok od mojego rozwodu z żoną. Pewnego razu spotkałem Elżbietę na ulicy. Byłem w szoku. Moja była żona bardzo się zmieniła.

Schudła, zmieniła fryzurę, swój styl, zaczęła się malować. Elżbieta przekształciła się w dziewczynę, którą poznałem wiele lat temu. Ale zauważyłem, że kobieta trzyma za rękę jakiegoś nieznajomego mężczyznę. Szli razem i rozmawiali wesoło. Widoczne było, że między mężczyzną a kobietą istnieje jakaś chemia.

Po naszym spotkaniu zastanowiłem się nad swoim postępkiem. A może nie warto było opuszczać rodziny? Zrozumiałem, że Elżbieta po prostu nie miała czasu dbać o siebie. Przecież ciągle zajmowała się dziećmi, troszczyła się o mnie, wykonywała pracę domową. To była ciężka praca. Okazało się, że popełniłem ogromny błąd.

Nie zauważałem, jak ciężko było Elżbiecie, nie wspierałem jej. Myślałem tylko o sobie, zupełnie nie doceniałem mojej byłej żony. Ale teraz już za późno, ona teraz z kimś innym i wygląda na to, że jest bardzo szczęśliwa.

-->