Kiedy pojawiło się u mnie dziwne uczucie, że mój mąż mnie zdradza, myślałam o tym, aby zajrzeć do jego laptopa lub telefonu. Potem zdałam sobie sprawę, że tak zszedłabym na jego poziom, a ja mogę być lepsza. I oto co zrobiłam:
- Zwróciłam większą uwagę na to, co mówił.
Czasami zdradzający sami się wygadują, i on również. To był drobiazg, ale zauważyłam. Na przykład, raz powiedział, że idzie do pracy w niedzielę, a tydzień później powiedział, że tego dnia spotykał się z przyjacielem.
- Zauważyłam zmiany w korespondencji.
Wcześniej pisał mi bardzo dużo. Lubicie się korespondować, ale gdy zaczął mnie zdradzać, wszystko się zmieniło. Mało co opowiadał, długo nie odpowiadał na moje wiadomości – to nie przypominało go.
- Wychodziłam z jego przyjaciółmi.
Wiedziałam, że im więcej czasu spędzę z jego przyjaciółmi, tym więcej odpowiedzi dostanę. Nie tylko czasami gadali za dużo, ale po prostu z ich rozmowy widziałam, że coś jest nie tak. Na przykład, mój chłopak kupił nowego laptopa. Jego przyjaciel zapytał, gdzie podział stary, chociaż mówił, że oddał go przyjacielowi. W skrócie, zrozumiałam, że prawdopodobnie jego stary laptop trafił do innej kobiety.
- Zwróciłam uwagę na jego wygląd zewnętrzny.
Zaczął bardziej zwracać uwagę na swoje wygląd, zaczął kupować nowe ubrania i robić fryzury. I na pewno nie robiłby tego dla mnie.
- Zaczęłam więcej pytać o jego pracę.
I dowiedziałam się, że ma nową koleżankę, o której nigdy wcześniej nie mówił. Wtedy zrozumiałam, że prawdopodobnie między nimi coś jest. Kiedy pytałam o nią, zaczynał się trochę denerwować.
- Zaczął robić rzeczy, których wcześniej nie robił.
Nagle zmienił hasła na swoich kartach kredytowych. Chciał kupić działkę. Chciał częściej spotykać się z przyjaciółmi lub zająć się nowym hobby. Zbyt wiele się zmieniał, pewnie dlatego, że inna kobieta wpływała na niego.
- Przestał mnie zauważać.
Podczas gdy ja zwracałam większą uwagę na jego słowa i zachowanie, on zwracał na mnie mniejszą uwagę. Przestał zauważać, na przykład, że płaczę. Zaczęłam odczuwać mniej miłości od niego. Nie miało już znaczenia, czy ma inną czy nie. Po prostu przestał mnie kochać.
- Dzwoniłam do niektórych ludzi.
Kiedy mówił, że musi iść do pracy w weekend, po prostu dzwoniłam do jego kolegów i pytałam, czy jest w biurze. Oczywiście go tam nie było. Tak samo dzwoniłam do jego przyjaciela, z którym miał być na noc, a on nagle zniknął na dwa dni. Przyjaciel też był zaskoczony, że powinien być u niego.
- Nigdy nie zostawiał bez opieki swojego telefonu.
Brał go ze sobą do łazienki i pod prysznic. Mówił, żebym nie odbierała, jeśli do niego dzwonią. Hasłował go i nawet nie pozwalał mi zadzwonić, gdy mój telefon się rozładowywał.
- Moja intuicja ciągle mnie gnębiła.
Próbowałam mówić sobie, że sobie coś wmawiam, ale to uczucie nie ustępowało. W końcu go rzuciłam, i to było najlepsze, co mogłam dla siebie zrobić.
