Gdybym wiedziała, jak przyjmie mnie moja siostra, nigdy bym jej nie odwiedziła

Mój syn Robert poszedł do wojska. Jego jednostka znajdowała się dokładnie tam, gdzie mieszka moja siostra. Cieszyłam się, że ma do kogo pójść. Zadzwoniłam do mojej siostry, opowiedziałam jej o wszystkim i poprosiłam, aby zaopiekowała się Robertem.

Przyjadę do syna i wtedy na pewno jej podziękuję. Moja siostra zdawała się zgadzać, ale nie słyszałam radości w jej głosie. No, ale nie odmówiła mi pomocy.

Trzy tygodnie później stanęłam przed drzwiami jej mieszkania. Miałam pełne torby zakupów. Kupiłam dużo, a mama dała mi jeszcze trochę domowego twarogu i kwaśnej śmietany. Ledwo mogłam to wszystko unieść.

Siostra otworzyła mi drzwi, wzięła torby i zaniosła je do kuchni. Weszłam, a siostra włożyła do lodówki wszystko, co przywiozłam z wioski. Na stole stała herbata i ciasteczka. Byłam zmęczona i głodna, ale siostra nic mi nie zaproponowała. Wypiłam herbatę i poszłam spać.

Rano siostra znów postawiła na stole herbatę i ciastka. Byłam bardzo głodna, więc tym razem postanowiłam poprosić o coś do jedzenia. Powiedziałam jej, że w lodówce są smakołyki.

Ale ona powiedziała, że nie mamy czasu siedzieć i jeść. Ona śpieszy się do pracy. Co więcej, nigdy nie je śniadań. Wyszłam z domu głodna i zła. Szukałam jakiegoś baru, żeby coś przekąsić. Znalazłam, zamówiłam zupę i ziemniaki i w końcu zjadłam coś smacznego.

Wieczorem wróciłam do mieszkania siostry. Byłam bardzo ciekawa, jak tym razem mnie przyjmie. Ona i jej mąż oglądali telewizję, a na kuchennym stole znów stała herbata i ciasteczka. Postanowiłam nie pić herbaty.

Następnego dnia spakowałam swoje rzeczy i przeniosłam się do hotelu. Żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej. Pieniądze, które wydałam na zakupy dla siostry, lepiej byłoby wydać na syna. W porządku. Jeśli kiedyś mnie odwiedzi, zrobię to samo. Zrobię herbatę i kupię ciasteczka.

Trzeba robić to samo z ludźmi takimi jak ona. Ja również okażę swoją “gościnność”.

Czy kiedykolwiek byłaś w podobnej sytuacji?

-->