Mężczyzna, którego kochała, wyrzucił ją i jej syna z domu i zmienił zamki w mieszkaniu. A wszystko z powodu…

Sara szła, nie widząc niczego przed sobą. Mężczyzna, którego kochała, wyrzucił ją i jej syna na ulicę. Przez dwa miesiące domagał się, by się wyprowadziła. Ale dokąd ? Nie ma własnego mieszkania, nie ma pracy. Maks ma dopiero trzy lata. Gdyby nie dziecko, już dawno opuściłaby męża. Dokąd ma pójść z synem? Ale mąż w ogóle się tym nie przejmował.

Mówił, że mały nie jest jego. Chciał ją skrzywdzić. Wygląda na to, że stracił cierpliwość. Chce przyprowadzić do domu swoją nową dziewczynę, a Sara mu w tym przeszkadza. A potem nie mógł już tego znieść i wypchnął ją z mieszkania i zaczął zmieniać zamki. Powiedział, że przyniesie ich rzeczy później.

Sara stała na poboczu i zauważyła staruszkę, która nie była w stanie sama przejść przez jezdnię. Dziewczyna podeszła, wzięła staruszkę za rękę i przeprowadziła ją przez jezdnię. Babcia podziękowała jej i zapytała, jak dziewczyna ma na imię i dlaczego jest taka nieszczęśliwa. Sarze się nie spieszyło, więc zaczęła jej wszystko opowiadać. Syn był szczęśliwy, ponieważ bawił się na pobliskim placu zabaw, podczas gdy jego matka rozmawiała z babcią.

Po opowieści Sary staruszka zaproponowała jej, by z nią zamieszkała.

W domu babcia zadzwoniła do swojego syna, poprosiła żeby przyszedł. I wtedy wszystko ułożyło się dobrze. Syn babci załatwił Sarze pracę i znalazł przedszkole dla jej syna.

Sara nadal mieszka z babcią,  starsza pani nie chce ich wypuścić. Tak jest weselej . Sara pracuje, złożyła pozew o rozwód i podział majątku. Niedawno jej były postanowił się pogodzić, ale ona już go nie potrzebuje. Jej życie zaczęło się poprawiać bez niego.

Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.    

-->